poniedziałek, 31 grudnia 2012

Ekklesia


Słowo ekklesia powstało z połączenia ek i pochodnej kaleo, gdzie ek znaczy z, od, natomiast kaleo - przywołać zaprosić. W Nowym Testamencie słowo ekklesia zostało 115 razy przetłumaczone jako „kościół!”

W Ewangelii Mateusza czytamy: …zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne nie przemogą go. (Mt 16, 18). Jezus mówiąc „zbuduję Kościół mój” nadał temu słowy duchowe znaczenie. Co istotne nie chodziło mu o Kościół, który my obecnie pojmujemy, a zgromadzenie, zbór, kongregację, bractwo, grono ludzi. Zbuduję moją ekklesia - czyli zbuduję zgromadzenie, zbór powołanych.

Więc Mesjasz mówiąc zbuduję Kościół mój nie miał na myśli czegoś fizycznego, dotykalnego, czegoś co zobaczysz. Chodziło mu o ekklesia w znaczeniu duchowym. Z innej strony widziałeś kiedyś kościół, który zbudował Jezus? Jesteś w stanie powiedzieć mi z czego został on zbudowany? Jakie materiały zostały użyte? Czy w Biblii jest jakikolwiek fizyczny opis kościoła zapowiedzianego przez Jezusa? Odpowiedz brzmi nie! Ekklesia, którą zbudował Jezus nie jest ziemska, nie jest naturalna, nie jest doczesna, świecka to strefa duchowa, a ponieważ jest duchowa to jest wieczna i ponadczasowa. Kiedy Jezus kierował słowa do Piotra Mt 16, 18 najprawdopodobniej ten nie zrozumiał go pierwotnie (notabene często zdarzało się, że apostołowie nie pojmowali słów Jezusa), a dopiero po przyjściu Ducha Świętego owe słowa zostały pojęte. W 1P 2, 4-5 czytamy: Przystąpcie do niego, do kamienia żywego, przez ludzi wprawdzie odrzuconego, lecz przez Boga wybranego jako kosztowny. I wy sami jako kamienie żywe budujcie się w dom duchowy, w kapłaństwo święte, aby składać duchowe ofiary przyjemne Bogu przez Jezusa Chrystusa. Z tego fragmentu wynika, że ludzie jako żywe kamienie, jesteście budowani w duchowy dom, który nie jest naturalny. A więc my sami mamy budować się w duchowy dom. Piotr jasno twierdzi, że Kościół, ekklesia jest duchowym domem nie ziemskim, nie naturalnym domem, nie miejscem spotkań, nie wspólnotą kościoła domowego, nie studium Biblii itd.

Główny problem dotyczący ekklesia polega na tym, że naturalizuje się nią, a jak ustaliliśmy jest ona duchowa. Jest to problem optyki, tradycji, poznania ludzkiego, bowiem od zalania historii obraz Kościoła był kojarzony z budynkami, denominacją, kongregacja, kaznodziejami, nabożeństwami lub jak jesteś Katolikiem Mszami Świętymi o określonej formie obrządku. Co istotne za życia Jezusa i aż do III wieku nie było żadnych denominacji, miejsc oddawania kultu, instytucji, Kościołów jak ich współcześnie pojmujemy. To człowiek wprowadził to w użytek ludzi i tak zaczęła kształtować się rzeczywistość religijna. Zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne nie przemogą go - to co z tego świata przeminie w sposób naturalny, zostanie zniszczone przez czas, budynki nie ostają się, instytucje zmieniają się, denominacje dotykane są przez podziały, reformacje wewnętrzne itd. Jezus mówił o czymś znacznie większym, czymś niezniszczalnym, duchowym.

Konkludując moje rozważanie dotyczące ekklesia. Słowo to oznacza zgromadzenie, zebranie się tych, którzy zostali powołani i zbierają się w imieniu Jezusa Chrystusa. Błędem jest tłumaczenie tego słowa jako Kościół, który pojmujemy w formie dzisiejszej. Jeśli dla Ciebie Kościół oznacza budynek, denominację, instytucję to twój obraz czytelniku jest błędny. Masz sfałszowany obraz Kościoła, i wiem, że te słowa będą trudne do zaakceptowania, a ja będę w twoich oczach heretykiem, ale taka jest prawda! Jezus stworzył duchowe zgromadzenie, gdzie po swojej śmierci zamieszkał w każdym z nas, bo w nim jest Królestwo Niebieskie, a On jest w Nas w wymiarze duchowym.

Nie bez przyczyny nie umieszczono Ewangelii Tomasza w Biblii, bowiem bezpośrednio uderza ona w Kościół pojmowany jako budynek, instytucja, organizacja itd.

Rzekł Jezus: „Gdy wasi przywódcy powiedzą wam: „to królestwo jest w niebie, wtedy ptaki niebieskie będą pierwsze przed wami. Gdy powiedzą wam, że ono jest w morzu, wtedy ryby będą pierwsze przed wami. Ale królestwo jest tym, co jest w was i tym, co jest poza wami. Skoro poznacie samych siebie, wtedy będziecie poznani i będziecie wiedzieć, że jesteście synami Ojca żywego. Jeśli zaś nie poznacie siebie, wtedy istniejecie w nędzy i sami jesteście nędzą”.

Rzekł Jezus: „Ja jestem światłością, która jest ponad wszystkimi. Ja jestem Pełnią, Pełnia wyszła ze mnie, Pełnia doszła do mnie. Rozłupcie drzewo, ja tam jestem. Podnieście kamień, a znajdziecie mnie tam”.

Przemyśl!

niedziela, 30 grudnia 2012

Depresja - spojrzenie biblijne



Biblia jest księgą, w której podejmowane są wszystkie problemy i aspekty życia dotyczące człowieka. Jest to zbiór tekstów, który wyraża, prezentuje określone aspekty z różnych perspektyw. Chciałbym nadmienić kilkanaście słów o chorobie, która zbiera ogromne żniwo, a szacuje się, że będzie jeszcze bardziej łowić ludzi w swoje sidła. Depresja, bo o tej chorobie mowa jest stanem psychiki, który charakteryzuje się obniżeniem nastroju. Według WHO depresja jest czwartym najpoważniejszym problemem współczesnego świata, mając na myśli zdrowie. Chciałbym przedstawić fragmenty biblijne, które mówią o tym stanie. 

Studiując Biblię można spotkać się z tematyką depresji, kilkakrotnie. Chciałbym zaznaczyć, że w Biblii nie ma ani jednego użycia słowa depresja. Jest to normalne, bowiem nie posługiwano się w chwili powstawania tej księgi owym terminem. Pierwszym fragment, który mówi o owej chorobie znalazłem w 4 Moj 11, 11; 15: I rzekł Mojżesz do Pana: Dlaczego tak źle obszedłeś się z swoim sługą? I dlaczego nie znalazłem łaski w twoich oczach, żeś włożył  na mnie cały ciężar tego ludu. W wersecie 15 czytamy: A jeżeli tak postępujesz ze mną, to zabij mnie raczej zaraz, jeżeli znalazłem łaskę w twoich oczach, abym nie musiał patrzeć na moje nieszczęście. Zacznę od prezentacji kontekstu, aby wszystko było klarowne. Mianowicie po opuszczeniu Egiptu przez naród izraelski i wędrówce do ziemi obiecanej, lud ten zaczął skarżyć się na to, iż nie spożywają mięsa a mannę, którą zesłał im sam Adonai. Oczywiście Bogu taka postawa nie podobała się, bowiem Izraelici nie potrafili docenić dobra, które ofiarował im ich Pan. Mojżesz jako sługa boży był przygnębiony owym  faktem i brakiem roztropności swoich rodaków. Z innej strony nie potrafił on przemówić do rozsądku Izraelitom. Także poskarżył się Bogu o to, że wypełnia Jego wolę, ale lud umiłowany przez Wiekuistego jest bezmyślny i trudno mu opanować sytuację. Mojżesz pragnie również śmierci w przypadku, gdyby owy stan miałby nie ulec zmianie, bowiem sam nie poradziłby sobie z opanowaniem narodu.

Kolejny fragment, który znajdziemy w Biblii mówiący o stanie depresji znajduje się w księdze Hioba. W Hi 3,3 czytamy: Bodajby zginął dzień, w którym się urodziłem, i noc w której powiedziano: Poczęty jest mężczyzna! Myślę, że historię Hioba większość osób zna. Po fali spadających nieszczęść na Hioba, owy prawy sługa Boga po raz pierwszy uskarża się na swój los. Jest tak przytłoczony złymi wydarzeniami, które w tak krótkim czasie spadły na niego, że pragnie śmierci.

W pierwszej Księdze Królewskiej czytamy: Sam zaś poszedł na pustynię o jeden dzień drogi, a doszedłszy tam, usiadł pod krzakiem jałowca i życzył sobie śmierci, mówiąc: Dosyć już, Panie, weź życie moje, gdyż nie jestem lepszy niż moi ojcowie (1Krl. 19,4). Eliasz jest jednym z proroków Starego Testamentu. Wyjaśnię pokrótce dlaczego Eliasz był przygnębiony i pragnął śmierci. Mianowicie król Izraela Achab za namową swojej małżonki Jezabel wprowadził kult boga Baala. Nastąpił spór o prawdziwość Boga, który wygrał Eliasz i poprzez dokonanie cudu przekonał on Izraelitów do kultu JHWH. 450 proroków boga Baala zostało zabitych. Jezabel w zemście pragnęła śmierci Eliasza. Ten ostatecznie uciekł i ukrywał się na pustyni. Przygnębiony całą sytuacją pragnął śmierci.

Cały Psalm 88 zatytułowany Modlitwa o wybawienie od śmierci mówi o depresji. Również Psalm 13 zatytułowany Modlitwa o pomoc w zmartwieniu w swej treści ujmuję problem depresji.

Psalm 13

Kierownikowi chóru. Psalm. Dawidowy.
Jak długo, Panie, całkiem o mnie nie będziesz pamiętał?
Dokąd kryć będziesz przede mną oblicze?
Dokąd w mej duszy będę przeżywał wahania,
a w moim sercu codzienną zgryzotę?
Jak długo mój wróg nade mnie będzie się wynosił?
Spojrzyj, wysłuchaj, Panie, mój Boże!
Oświeć moje oczy, bym nie zasnął w śmierci,
by mój wróg nie mówił: "Zwyciężyłem go",
niech się nie cieszą moi przeciwnicy, gdy się zachwieję.
Ja zaś zaufałem Twemu miłosierdziu;
niech się cieszy me serce z Twojej pomocy,
chcę śpiewać Panu, który obdarzył mnie dobrem.

Wielu ludzi wierzących uważa, że depresja powstaje w wyniku grzechu. Może tak być, ale nie musi! Przede wszystkim musimy sobie uświadomić, że depresją jest chorobą tak samo jak grypa i może dotknąć każdego bez wyjątku czy dana osoba jest prawa i oddana Bogu czy też nie. Przykład Hioba, który nie zgrzeszył, a spadła na niego plaga nieszczęść dobitnie potwierdza to stwierdzenie.


„Jeśli Bóg z czymś zwleka, nie znaczy, że mi tego odmawia”.

sobota, 29 grudnia 2012

Kino azjatyckie


Azjaci mają niepowtarzalne poczucie estetyki oraz cechę, którą nazwałbym nadwrażliwością. Ich obrazy są wszechstronne, problematyka dogłębnie przedstawiona i zbadana. Bije też pewna forma filozofii, głębi oceny i analizy prezentowanego tematu. Mamy również do czynienia  z metafizyką przez wielkie M.

W dobie mainsreamowych produkcji o dość obfitym budżecie, Azjaci prezentują alternatywę poprzez swoje kino. Wysoko budżetowe produkcje wspomagane marketingiem docierającym do każdej jednostki lubiącej kino, interesującej się kinematografią generalnie są nastawione na dość pokaźny zysk, a rzadko stawia się na stworzenie niepowtarzalnego dzieła, na przekaz określonych wartości, na intrygującą tematykę dotykającą naszych sumień, umysłów, powodujących zatrzymanie naszych osób w codziennym pędzie i zadanie sobie określonych związanych z obrazem pytań. Kino azjatyckie dla wybrednych, wymagających i selektywnych odbiorców jest niczym raj dla Adama i Ewy. Przede wszystkim z tego powodu, że obrazy nie są trywialne w swej tematyce, podejmowane są kwestie egzystencjalne, które są istotne na każdej jednostki. Podejmuje się tematy trudne, kontrowersyjne, ociekające określoną innością i potrafią one widza zatrzymać, urzec i dotknąć. W mojego punktu widzenia, każdy film jest godny polecenia jeśli poprzez swą fabułę, wykreowany obraz, grę aktorską potrafi mnie dotknąć, zmusić do refleksyjności, pobudza moje zmysły i poczucie estetyki w taki sposób, że mam wrażenie dotykać czegoś niezwykłego, na wskroś pięknego i zbliżonego do określonego ideału ładu i harmonii. Kino jest sztuką, a Azjaci wiedzą jak uczynić by kamera zarejestrowała obraz wchodzący w ramy sztuki.

Jestem fanem kina azjatyckiego, bowiem daje mi to, czego nie mogę znaleźć w komercyjnych projektach, porusza aspekty, których nie jestem w stanie znaleźć w wysoko budżetowej produkcji, a przede wszystkim przenośni mnie do innego wymiaru, w której zastana rzeczywistość jest tą, której szukam w codziennym biegu. Azjaci przesiąknięci są romantyzmem, jakby doskonalszym ujęciem zwykłych spraw, prezentacją ich z innych stron, płaszczyzn i tworzą przestrzeń niewiarygodnie piękną.

Poniżej umieszczam listę filmów, które cenię, mają dla mnie określone znaczenie, wpłynęły na mój punkt widzenia, zaciekawiły mnie, zainspirowały …


Tony Takitani 2004
Wiosna, lato, jesień, zima … i wiosna 2003
Pusty dom 2004
Norwegian wood 2010
Zapach zielonej papai 1993
A moment to remember 2004
Braterstwo broni 2004
Spragnieni miłości 2000
2046  2004
Upadłe anioły 1995
Ostrożnie, pożądanie 2007
Trzy królestwa 2008
Hero 2002
Miasto życia i śmierci 2009
Córka botanika 2006
Wojownik Musa 2001
Przyczajony tygrys, ukryty smok 2000
Dom latających sztyletów 2004
Banquet: 100 dni cesarza 2006
Władcy wojny 2007
Aein 2005
Sekai no chushin de, ai o sakebu 2004
Oechul 2005
Ogamdo 2009
Piękna 2000

środa, 26 grudnia 2012

Kącik książkowy

Lista książek przeczytanych w 2012 r.

Nietzsche F., Tako rzecze Zaratustra.
Böll H., Utracona część Katarzyny Blum.
Waszkiewicz Z., Grudziądz w latach 1920-1939.
Havr Eker T., Bogaty albo biedny, po prostu różni mentalnie.
Carnegie D., Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi.
Comfort R., Jak to robił Jezus?
Comfort R., Najlepiej strzeżony sekret piekła.
Rees L., Auschwitz. Naziści i „Ostateczne Rozwiązanie."
Hesse H., Odnowiciel świata.
Flaubert G., Pani Brovary.
Houellebecq M., Cząstki elementarne.
Fitzgerald F. S., Wielki Gatsby.
Proust M., W stronę Swanna.
Llosa M. V., Szelmostw niegrzecznej dziewczynki.
Oz A.,  Pantera w piwnicy.
Oz A., Sceny z życia wiejskiego.
Oz A., Mój Michał.
Carpentier A., Królestwo z tego świata. 
Kiyosaki R., Bogaty ojciec, biedny ojciec.
Roszkowski W., Historia Polski 1918-2004.
Bukowski Ch., Kobiety.
Golding W., Władca much.
Huxley A., Nowy wspaniały świat.
Remarque E., Cienie w raju.
Kafka F., Zamek.
Kafka F., Dociekania psa.
Kafka F., List do ojca.
Kafka F., Proces. 

W przyszłym roku nie sądzę, że przeczytam więcej. 

poniedziałek, 24 grudnia 2012

Plaga rozwodów - studium teologiczne

Plaga rozwodów - studium teologiczne


W dzisiejszym świecie coraz częściej słyszy się o rozwodach, które dotykają przykładowo naszych znajomych, członków naszych rodzin. W związku z plagą tego zjawiska i ewidentnego rozpadu podstawowej komórki społecznej jaką jest rodzina chciałbym zaprezentować optykę teologiczną dotyczącą małżeństwa i rozwodu. 

 Z punktu widzenia biblijnego rozwód zawsze jest złem. Żeby nie być gołosłownym uzasadnię tą tezę poprzez następujące wersety biblijne, które mówią o tej kwestii. W Księdze Malachiasza, drugim rozdziale, wersetach 13-16 czytamy następujące słowa: A oto druga rzecz, którą czynicie: Zraszacie łzami ołtarz Pana wśród płaczu i westchnień. Lecz On nie może już patrzeć na ofiarę, ani jej przyjąć łaskawie z waszych rąk. A wy mówicie: Dlaczego? Dlatego, że Pan jest świadkiem między tobą i między żoną twojej młodości, której stałeś się niewierny, chociaż ona była twoją towarzyszką i żoną, związaną z tobą przymierzem. Czy nie jeden Bóg uczynił ją istotą z ciała i ducha? A czego pragnie ten Jeden? Potomstwa Bożego. Pilnujcie się więc w waszym duchu i niech nikt nie będzie niewierny żonie swej młodości! Gdyż kto jej nienawidzi i oddala ją - mówi Pan, Bóg Izraela - plami swoją szatę występkiem - mówi Pan zastępów. Pilnujcie się więc w waszym duchu i nie bądźcie niewierni! (Ml. 2, 13-16). Wyżej wskazany fragment pokazuje, że należy być wiernym jednej kobiecie, z którą zawarło się związek małżeński oraz wskazuję na to, że celem złączenia się dwojga ludzi jest reprodukcja ku chwale Adonai. W judaizmie rozmnażanie jest pierwszym przykazaniem danym Żydom przez Boga tuż po stworzeniu Adama i Ewy (1 Moj. 1, 28). W Nowym Testamencie w Ewangelii Mateusza czytamy następujące słowa: Rzecze im: Mojżesz pozwolił wam odprawić swoje żony ze względu na zatwardziałość serc waszych, ale od początku tak nie było. (Mt. 19, 8). Według prawa mojżeszowego każdy mężczyzna mógł wręczyć list rozwodowy swojej żonie i odprawić ją, a następnie legalnie mógł poślubić inną kobietę (5 Moj. 24, 1), co istotne należało spełnić określone wymogi, ale nie będę ich przybliżał, bo nie są przedmiotem niniejszych rozważań. Ważne jest to, że mesjasz Jezus Chrystus mówi, że na początku nie było takiego prawa, bowiem kobieta i mężczyzna porzuciwszy swoich rodziców i połączywszy się ze sobą razem tworzą jeden organizm - jedno ciało! W Ewangelii Marka czytamy: Co tedy Bóg złączył, człowiek niechaj nie rozłącza. (Mk. 10, 9). Owe słowa wydają się klarowne jak zostanie zawarty związek małżeński, gdzie odbędzie się przysięga wobec Boga, człowiek nie ma niszczyć owej relacji.

W Kościele Rzymsko-Katolickim nie uznaje się rozwodów traktując zerwanie związku małżeńskiego jako odstępstwo od Boga, a co za tym idzie wejście na drogę grzechu. Jednakże statystyki wskazują, że coraz więcej par małżeńskich odwołuje się do organów prawniczych Kościoła powołując się na prawo kanoniczne. Małżeństwo może być zerwane, kiedy związek nie został skonsumowany, a występuje tak zwana niezgodność charakterów małżonków lub w przypadku zatajenia choroby lub innej kwestii, w wyniku której jednostka mogłaby podjąć inną decyzję niż zawarcie związku małżeńskiego. 

Natomiast w środowisku protestanckim uznaje się możliwość rozwodu traktowanego jako mniejsze zło w określonych przypadkach, o których mówi Biblia. Mam tu na myśli klauzulę Mateuszową i obie klauzule Pawłowe. Wyjaśnię o co chodzi w owych klauzulach. 

Klauzula Mateuszowa mówi: A ja wam powiadam, że każdy, kto opuszcza żonę swoją, wyjąwszy powód wszeteczeństwa, prowadzi ją do cudzołóstwa, a kto by opuszczoną poślubił, cudzołoży. (Mt. 5, 32). Klauzule ową wypełnia również fragment (Mt. 19, 9), który oddaje ten sam sens co poprzedni fragment. Należy tutaj wyjaśnić dwa terminy cudzołóstwo i wszeteczeństwo. Owe wyjaśnienie jest wskazane, bowiem współcześnie używa się tych słów jako synonimy, a to odbiega od prawdy znaczeniowej tych wyrazów. Cudzołóstwo - greckie słowo moicheia, oznacza współżycie seksualne z osobą poza związkiem małżeńskim. Należy zaznaczyć również to, iż Jezus rozszerzył znaczenie słowa cudzołóstwo. Mianowicie w Ewangelii (Mt. 5, 28) czytamy: A ja wam powiadam, że każdy kto patrzy na niewiastę i pożąda jej, już popełnił cudzołóstwo w sercu swoim. Wszeteczeństwo natomiast jest terminem szerszym, w którym może mieścić się cudzołóstwo, ale oprócz tego występują inne aspekty życia małżeńskiego, które uderzają w związek, a ich naruszenie może być powodem do rozwodu. W tym kontekście słowo wszeteczeństwo jest rozumiane jako nierząd równoznaczne z terminem porneia. Owe słowo oznacza zdradę, coś obrzydliwego, raniącego, poniżającego, które nie jest jednorazowy upadkiem, a trwałym stanem życia  grzechu. W przypadku słowa wszeteczeństwo z fragmentu biblijnego Mt. 19, 9 należy zaznaczyć, że jest to błędne tłumaczenie. Powinno być użyte słowa zamiast wszeteczeństwo nieważnego (nielegalnego) małżeństwa (życie w konkubinacie przykładowo lub nielegalnie zawarty związek). Co istotne w tym przypadku tłumaczenie słowa porneia jako wszeteczeństwo jest nieporozumieniem. Słowo zenuth – fornicatio w mowie potocznej oznaczało nierząd w mowie prawniczej małżeństwo nieważne.   

Natomiast klauzule Pawłowe mówią, że: A jeśliby opuściła, niech pozostanie niezamężna albo niech się z mężem pojedna; niech też mąż z żoną się nie rozwodzi. (1Kor. 7, 11) i A jeśli poganin chce się rozwieść, niechże się rozwiedzie; w takich przypadkach brat czy siostra nie są niewolniczo związani, gdyż do pokoju powołał was Bóg. (1 Kor. 7, 15) Z niniejszego słowa wynika, że osoba niewierząca może rozwieść się z osobą wierzącą, co rozumie się jednostkę nowo narodzoną wyznającą Jezusa Chrystusa za swego Pana i zbawiciela oraz która przyjęła chrzest w wieku świadomym. Natomiast jeśli kobieta opuści swojego męża to nie powinna powtórnie wychodzić za mąż lub utrzymywać stosunki seksualne z inną osobą, gdyż wtedy cudzołoży, natomiast mąż jej nie powinien z nią się rozwieść i obie stronny powinny się pojednać. Co istotne Biblia mówi, że jeśli któraś z osób w związku małżeńskim jest poganinem, ale współżyje z osobą wierzącą to niech się nie rozwodzi z taką jednostką - człowiek wierzący. 

Konkludując w środowisku protestanckim rozwody są dopuszczalne z powodu wszeteczeństwa lub  inicjatywy osoby niewierzącej będącej w związku z osobą wierzącą.
             
Znaczące jest to, że Jezus Chrystus opowiedział się za jednością w związku małżeńskim i sprzeciwił się rozwodom, bowiem boży plan nie zakładał rozstania się dwojga ludzi, którzy tworzyli jedno, dopiero prawo mojżeszowe to zmieniło. Jednakże chrześcijanina obowiązują treści zawarte w Nowym Testamencie, bowiem one są wyznacznikiem nauczania mesjasza. Ważne zaznaczenia jest to, iż Bóg staje na straży małżeństwa i zaznacza, że powinno być ono zawarte jeden raz na całe życie.
               
Mój pogląd odnośnie rozwodów jest taki, że są one złem i nie powinny być dopuszczalne, dlatego nie zgadzam się z teologią dotyczącą rozwodów z perspektywy środowiska protestanckiego, gdzie źle tłumaczone i rozumiane jest słowo zenuth. W Ewangelii Marka czytamy następujące słowa: Ktokolwiek rozwiódł się z żoną swoją i poślubił inną popełnia wobec niej cudzołóstwo. A jeśli sama rozwiodła się z mężem swoim i poślubiła innego, dopuszcza się cudzołóstwa. (Mk. 10, 11-12). W Ewangelii Mateusza czytamy: A ja wam powiadam, że każdy kto opuszcza żonę swoją, wyjąwszy powód wszeteczeństwa, prowadzi ją do cudzołóstwa, a kto by opuszczoną poślubił, cudzołoży. (Mt. 5, 32). Zamiast słowo wszeteczeństwa powinno być tłumaczenie nielegalnego małżeństwa.  W Ewangelii Łukasza czytamy: Każdy kto opuszcza żonę swoją, a pojmuje inną, cudzołoży, a kto opuszczoną przez męża poślubił, cudzołoży. (Łk. 16, 18).  
               
Tworzenie teologii protestanckiej na określonych wersetach biblijnych moim zdaniem jest błędne i jest nieporozumieniem. W szczególności musimy zadać sobie pytanie, co jest istotniejsze nauczanie Jezusa Chrystusa czy wykładania problematyki przedstawiona przez apostoła Pawła? Ponadto istotne jest tłumaczenie biblijne, które odzwierciedla pierwotny sens wypowiedzi Jezusa. Paweł dążył do tego, żeby chrystianizm był religią uniwersalną i powszechną oraz chciał, żeby wypełniły się słowa biblijne mówiące o tym, że wyznawcy Jezusa zaleją całą Ziemię. Tak też stało się, jednakże należy zaznaczyć, iż Jezus pierwotnie głosił do Żydów a nie do pogan. Do Żydów, którzy znali prawo mojżeszowe, a obecnie wielu ludzi nie ma pojęcia o normach etycznych, gdyż ich nie znają mimo posiadania wykładni tych norm w postaci sumienia. Sumienie jest tym instrumentem, który informuje jednostkę o tym, co jest dobre a co złe. Nie bez przyczyny Kant powiedział „niebo gwieździste nade mną prawo moralne w nas.” Z innej strony wrogiem nawróconego człowieka jest ten świat, więc dopasowywania wykładni Biblii i norm do funkcjonującego świata jest błędem. Nie może być tak, że nagina się naukę Chrystusa tylko dlatego, że świat się zmienia i należy zaadoptować owe słowa to współczesności. Człowiek wierzący nie powinien bratać się z tym światem, który duchowo należy do szatana. Mamy być określeni: zimni lub gorący nie zaś letni; mamy mówić tak lub nie i nic ponad to. Innymi słowy u Boga nie ma kompromisów wybierasz dobro lub zło, a w związku z tym, że masz wolną wolę możesz o tym decydować i Bóg nie ma wpływu na Twoje wybory, bo tak umiłował człowieka by dać mu wolność jeden z większych darów miłości!

niedziela, 23 grudnia 2012

Podsumowanie Rap Top 10 opis


  1. Laikike1 Młodzik - Milczmen screamdustry

Laikike1 wjechał na salony rapu polskiego ostrym wjazdem, robiąc zamieszanie na scenie. Klasyczny duet tego projektu dopełnia się maksymalnie i czuć chemię między Panami. Laik jest niepowtarzalnym tekściarzem, a opinie odnośnie tego, że jest grafomanem moim skromnym zdaniem są przesadzone. Najprawdopodobniej wynika to z tego, że wielu słuchaczy nie rozumie tekstów, przesłania rapera oraz jego charakterystycznego stylu i oryginalności. Nie wątpliwie nie jest to materiał łatwy i przyjemny, wymaga od słuchacza skupienia i kilkakrotnego przesłuchania w celu zagłębienia sensu niniejszej produkcji. Na forach i wśród opinii można dostrzec zarzuty odnośnie flow Laika, moim zdaniem widać ewidentne postępy od Bybzi Bybzi EP, raper eksperymentuje bawi się tonacją głosu. Młodzik wyprodukował momentami mroczne, klimatyczne pasujące do Laika bity, wśród których nie widzę słabych momentów. Laikike1 najprawdopodobniej nie jest lubianym typem w środowisku, ze względu na kilka zaczepek skierowanych do mainstreamowych raperów, jednakże nikt nie zarzuci mu braku talentu i klejenia wielokrotnych  rymów. W tym roku jest to mój osobisty faworyt.

  1. Bisz - Wilk Chodnikowy

Jestem fanem Bisza od dawien dawna. Spodziewałem się po tej płycie czegoś oryginalnego i godnego uwagi i nie zawiodłem się. Pod względem technicznym raper zrobił progres. Bydgoski MC zawsze był dobrym tekściarzem i w niniejszej produkcji nikt nie powinien być zawiedziony. Świetny dobór producentów sprawił, że płyta ma swój klimat, który niewątpliwie pasuje do Bisza. Mamy tu całe zestawienie problematyki społecznej, osobistych refleksji i obserwacji dotyczących życia. Wyczuć można nutkę melancholii i posmak depresji, jednakże są ten utwory, które napędzają słuchacza pozytywną wibracją. Ten rok należy do Bisza! Stał się on rozpoznawalnym MC, marką i w niedalekiej przyszłości stanie się czołówką polskiej sceny rapowej.

3. Zeus - Zeus nie żyje

Bardzo osobista płyta, w której łódzki zawodnik prezentuje nam 1,5 r. swojego życia z perspektywy człowieka dotkniętego depresją po rozstaniu z kobietą, jak i również innymi problemami egzystencjalnymi. Zeus jest raperem, który nie zawodzi, ma swój styl, świetną technikę i dobre flow. Niejednokrotnie pokazał, że nie boi się eksperymentować i tak jest w niniejszym albumie, gdzie muzycznie mamy tutaj mozaikę klimatyczną od funkowego brzmienia poprzez elektroniczne i klasyczne samplowane produkcje. Dla mnie osobiście jest to raper kompletny, a owa płyta może stać się najlepszą w dorobku MC.

4. Pyskaty - Pasja

Jak dla mnie owy materiał jest znacznie lepszą płytą od debiutu Pysk w pysk. Warszawski MC nie rzuca na lewo i prawo puchlinami oraz bezczelnymi braggowymi tekstami, z których słynął. Niniejszy album jest bardziej dojrzały i bogatszy w przemyślenia rapera, moim zdaniem dopracowany perfekcyjnie pod każdym względem. Nie jest to koncept album w 100% , ale raper stara się nawiązywać do aspektów pasji i wychodzi mu to całkiem dobrze, momentami rewelacyjnie.



5. VNM - Etenszyn Drimz Kamyn Tru

VNM jest jednym z najlepszych raperów w kraju nad Wisłą. Osobiście nie przepadam za twórczością Drake czy J Cole, którymi inspiruje się Venom, jednakże wnosi on swoją płytą inną jakość. Mam nadzieję, że za tantiemy pozyskane ze sprzedaży płyt V zainwestuje w lekcje śpiewu i będzie wtedy naprawdę najs :D. Płyta została świetnie wyprodukowana, jaram się nie współmiernie wieloma bitami z tej płyty.

6. Medium - Graal

Medium ma swój „świat i swoje kredki”. Jednakże jest on bardzo oryginalnym raperem, wnoszącym coś innego na rodzimy rynek. MC prezentuje konserwatywne poglądy dotyczące świata, religii i ciekawe spojrzenie na politykę. Coraz więcej tekstów można zauważyć odnośnie kwestii politycznej i to cieszy, że raperzy stają się opiniotwórczy odnośnie tej materii.

7. Tusz Na Rękach - Upór Odmienność Cokolwiek

Jedne z najbardziej niedocenionych MC w kraju. W każdej płycie prezentuje coś innego, widać ewidentny progres w niniejszym materiale, eksperymenty pod względem bitów, przyspieszenia, lepsze flow. Niezmiernie kibicuję kieleckiemu raperowi, obecnie zamieszkałemu w Wrocławiu i mam nadzieję, że przebije się do mainstreamu.


8. Nullo - SPG Dystrykt

Nullo jest raperem kompletnym, pod względem technicznym czołówka polskiego rapu. Płyta najprawdopodobniej przejdzie bez większego echa w związku z premierą pod koniec roku, jednak warto posłuchać dokonania MC z Trzeciego Wymiaru. Materiał oddaje hołd Wałbrzychowi. Fantastyczne są eksperymenty muzyczne z innymi gatunkami, wielki props za tego typu kompilacje.

9. Beeres - Klub wyklętych futurystów

Rocznik 91 - jaki ten dzieciak ma nieziemskie flow i talent! Moim zdaniem nie wykorzystał szansy wydania płyty w Aptaun, jednakże jest młody myślę, że jeszcze ma czas by pokazać swoje umiejętności.

10. Erking NNFoF - Sixpack 2

Erking i NNFoF fantastyczny duet, płyta nie zrobiła wielkiego szumu, a szkoda, bo bity są na wysokim poziomie, a sam Erking nie jest raperem z pierwszej łapanki. Na płycie możemy znaleźć kilka naprawdę niezłych bengerów, gdzie nie sposób bujać głową. Dobre flow, technika tylko props i oby tak dalej.

sobota, 22 grudnia 2012

Podsumowanie Rap 2012


Podsumowanie Rap 2012

Dokonując podsumowania polskich płyt rapowych 2012 r. nasuwają się mi następujące tytuły.

Rap 2012 Top 10: 

 1. Laikike1 Młodzik - Milczmen screamdustry 




                                                           2. Bisz - Wilk Chodnikowy


 3. Zeus - Zeus nie żyje


 4. Pyskaty - Pasja


 5. VNM - Etenszyn Drimz Kamyn Tru


6. Medium - Graal


 7. Tusz Na Rękach - Upór Odmienność Cokolwiek


 8. Nullo - SPG Dystrykt


 9. Beeres - Klub wyklętych futurystów


10.  Erking NNFoF - Sixpack 2



Top 3 Rap 2012 płyty producenckie:

1. Czarny - HIFI - Niedopowiedzenia


 2. White House - Kodex IV


 3. NNFoF - No Name Full of Fame 




Oczywiście są to płyty, które mnie osobiście przypadły do gustu.W najbliższym czasie napiszę dlaczego takie zestawienie a nie inne.

Tytułem wstępu

Tytułem wstępu niniejszy blog będzie rejestracją mojego spojrzenia na szeroko pojętą kulturę. Również będę pisał o różnych aspektach życia, mojej optyce na kwestie społeczne, polityczne, religijne itd.