- Laikike1 Młodzik - Milczmen screamdustry
Laikike1 wjechał na salony rapu polskiego ostrym wjazdem, robiąc
zamieszanie na scenie. Klasyczny duet tego projektu dopełnia się maksymalnie i
czuć chemię między Panami. Laik jest niepowtarzalnym tekściarzem, a opinie
odnośnie tego, że jest grafomanem moim skromnym zdaniem są przesadzone. Najprawdopodobniej
wynika to z tego, że wielu słuchaczy nie rozumie tekstów, przesłania rapera
oraz jego charakterystycznego stylu i oryginalności. Nie wątpliwie nie jest to
materiał łatwy i przyjemny, wymaga od słuchacza skupienia i kilkakrotnego
przesłuchania w celu zagłębienia sensu niniejszej produkcji. Na forach i wśród
opinii można dostrzec zarzuty odnośnie flow Laika, moim zdaniem widać ewidentne
postępy od Bybzi Bybzi EP, raper eksperymentuje bawi się tonacją głosu. Młodzik
wyprodukował momentami mroczne, klimatyczne pasujące do Laika bity, wśród
których nie widzę słabych momentów. Laikike1 najprawdopodobniej nie jest lubianym
typem w środowisku, ze względu na kilka zaczepek skierowanych do mainstreamowych raperów, jednakże
nikt nie zarzuci mu braku talentu i klejenia wielokrotnych rymów. W tym roku jest to mój osobisty
faworyt.
- Bisz - Wilk Chodnikowy
Jestem fanem Bisza od dawien dawna. Spodziewałem się po tej płycie czegoś
oryginalnego i godnego uwagi i nie zawiodłem się. Pod względem technicznym raper
zrobił progres. Bydgoski MC zawsze był dobrym tekściarzem i w niniejszej
produkcji nikt nie powinien być zawiedziony. Świetny dobór producentów sprawił,
że płyta ma swój klimat, który niewątpliwie pasuje do Bisza. Mamy tu całe
zestawienie problematyki społecznej, osobistych refleksji i obserwacji dotyczących
życia. Wyczuć można nutkę melancholii i posmak depresji, jednakże są ten utwory,
które napędzają słuchacza pozytywną wibracją. Ten rok należy do Bisza! Stał się
on rozpoznawalnym MC, marką i w niedalekiej przyszłości stanie się czołówką
polskiej sceny rapowej.
3. Zeus - Zeus nie
żyje
Bardzo osobista płyta, w której łódzki zawodnik prezentuje nam 1,5 r.
swojego życia z perspektywy człowieka dotkniętego depresją po rozstaniu z
kobietą, jak i również innymi problemami egzystencjalnymi. Zeus jest raperem,
który nie zawodzi, ma swój styl, świetną technikę i dobre flow. Niejednokrotnie
pokazał, że nie boi się eksperymentować i tak jest w niniejszym albumie, gdzie
muzycznie mamy tutaj mozaikę klimatyczną od funkowego brzmienia poprzez
elektroniczne i klasyczne samplowane produkcje. Dla mnie osobiście jest to
raper kompletny, a owa płyta może stać się najlepszą w dorobku MC.
4. Pyskaty - Pasja
Jak dla mnie owy materiał jest znacznie lepszą płytą od debiutu Pysk w
pysk. Warszawski MC nie rzuca na lewo i prawo puchlinami oraz bezczelnymi
braggowymi tekstami, z których słynął. Niniejszy album jest bardziej dojrzały i
bogatszy w przemyślenia rapera, moim zdaniem dopracowany perfekcyjnie pod
każdym względem. Nie jest to koncept album w 100% , ale raper stara się
nawiązywać do aspektów pasji i wychodzi mu to całkiem dobrze, momentami
rewelacyjnie.
5. VNM - Etenszyn
Drimz Kamyn Tru
VNM jest jednym z najlepszych
raperów w kraju nad Wisłą. Osobiście nie przepadam za twórczością Drake czy J
Cole, którymi inspiruje się Venom, jednakże wnosi on swoją płytą inną jakość. Mam
nadzieję, że za tantiemy pozyskane ze sprzedaży płyt V zainwestuje w lekcje
śpiewu i będzie wtedy naprawdę najs :D. Płyta została świetnie wyprodukowana,
jaram się nie współmiernie wieloma bitami z tej płyty.
6. Medium - Graal
Medium ma swój „świat i swoje kredki”. Jednakże jest on bardzo oryginalnym
raperem, wnoszącym coś innego na rodzimy rynek. MC prezentuje
konserwatywne poglądy dotyczące świata, religii i ciekawe spojrzenie na
politykę. Coraz więcej tekstów można zauważyć odnośnie kwestii politycznej i to
cieszy, że raperzy stają się opiniotwórczy odnośnie tej materii.
7. Tusz Na Rękach
- Upór Odmienność Cokolwiek
Jedne z najbardziej niedocenionych MC w kraju. W każdej płycie prezentuje
coś innego, widać ewidentny progres w niniejszym materiale, eksperymenty pod
względem bitów, przyspieszenia, lepsze flow. Niezmiernie kibicuję kieleckiemu
raperowi, obecnie zamieszkałemu w Wrocławiu i mam nadzieję, że przebije się do
mainstreamu.
8. Nullo - SPG
Dystrykt
Nullo jest raperem kompletnym, pod względem technicznym czołówka
polskiego rapu. Płyta najprawdopodobniej przejdzie bez większego echa w związku
z premierą pod koniec roku, jednak warto posłuchać dokonania MC z Trzeciego
Wymiaru. Materiał oddaje hołd Wałbrzychowi. Fantastyczne są eksperymenty
muzyczne z innymi gatunkami, wielki props za tego typu kompilacje.
9. Beeres - Klub
wyklętych futurystów
Rocznik 91 - jaki ten dzieciak ma nieziemskie flow i talent! Moim zdaniem
nie wykorzystał szansy wydania płyty w Aptaun, jednakże jest młody myślę, że jeszcze
ma czas by pokazać swoje umiejętności.
10. Erking NNFoF -
Sixpack 2
Erking i NNFoF fantastyczny duet, płyta nie zrobiła wielkiego szumu, a
szkoda, bo bity są na wysokim poziomie, a sam Erking nie jest raperem z
pierwszej łapanki. Na płycie możemy znaleźć kilka naprawdę niezłych bengerów, gdzie
nie sposób bujać głową. Dobre flow, technika tylko props i oby tak dalej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz