niedziela, 20 stycznia 2013

Henry Miller - Zwrotnik raka



Henry Miller (1891-1980) był amerykańskim pisarzem pochodzącym ze Stanów Zjednoczonych. Jego rodzice byli niemieckimi emigrantami zamieszkującymi New York. Od 1930 r. zamieszkał w Paryżu, gdzie przebywał, aż do wybuchu II Wojny Światowej. W czasie pobytu w stolicy Francji napisał „Zwrotnik raka” (1934) powieść, która stała się zakazana w jego ojczyźnie do lat 60-tych XX w. z powodu łamania konwenansów moralnych i zbrukania współczesnego systemu obyczajowego świata.

Miller można rzec jest typem proroka jak Adolus Huxley, bowiem już w latach 30-tych XX w. przewidział upadek moralny społeczeństwa światowego. W Zwrotniku raka mamy ukazany obraz człowieka z marginesu społecznego, łamiącego zasady moralne panujące w świecie, osobę korzystającą z uciech kobiet lekkiego obyczaju oraz przedstawienie aspektu próby przetrwania w związku z codziennym zmaganiem się pozyskania środków finansowych do życia w celu kupna pożywienia. Paryż rysowany piórem autora jest brudny, brutalny, splugawiony odrazą, upadkiem człowieka oraz wydźwiękiem kulturalnym, choćby z tego tytułu, że autor nawiązuję do sztuki i wybitnych pisarzy. Książka przesycona jest erotyką, która nie powinna szokować współczesnego czytelnika, inaczej jednak miała się sprawa w czasie publikacji tej pozycji. Nie jest to pornografia przez wielkie P, wystarczy sięgnąć po Bukowskiego by być bardziej zmieszanym niż Millerem. Celem autora było dosłowne zniszczenia współczesnego świata swoją prozą i jak na tamte czasy owa sztuka udała się mu.

Czterdziestoletni w chwili pisania pisarz ukazuje wiele historii, gdzie można zauważyć pełnię życia człowieka, zabawne opisy różnych sytuacji, gdzie głównym zadaniem Amerykanina, głównego bohatera powieści jest zdobycie noclegu, pożywienia i jakiejś kobiety, która będzie skora na igraszki łóżkowe. Miller nie stroni od wulgaryzmów, bezkompromisowości i dobitności w sytuacji opisywania różnych przygód głównego bohatera. Realność opisanego świata miała być odzwierciedleniem lat 30-tych XX w., która może nadal być kontrowersyjna, ale prawdziwość była nadrzędnym celem ukazywania Paryża, bez żadnego upiększania i kreowania wyimaginowanego świata. Całość czyta się przyjemnie i częstym uśmiechem na twarzy. Mimo nuty pesymizmu płynącej z treści książki, czytelnik nie jest przygnębiony, wręcz przeciwnie.

Miller nigdy nie będzie należał do kanonu najwybitniejszych prozaików, jednakże warto zapoznać się z jego pozycjami, choćby z tego powodu, że potrafił w swoim obrazie ukazać nieuchronną przyszłość, która pod względem moralnym człowieka prezentowała jego upadek, łamiąc normy i wartości obowiązujące w społeczeństwie, zwłaszcza te dotyczące strefy seksualnej.

sobota, 19 stycznia 2013

Położenie polityczne Izraela na Bliskim Wschodzie




Bliski Wschód obecnie stanowi żywe zainteresowanie obserwatorów z całego świata z powodu istniejących tam ośrodków terrorystycznych, pracy nad bronią nuklearną przez Iran oraz walkę o wpływy ekonomiczne zwłaszcza Rosji, która pragnie rozszerzyć swoje panowanie ekonomiczne na tereny Europy Wschodniej i Azji Środkowej, a widzi zagrożenie swoich partykularnych interesów w związku z ewentualnym konfliktem zbrojnym między Izraelem a Iranem. 




Sytuacja Izraela pod względem politycznym jest nie do pozazdroszczenia. Istnieje, bowiem realne powstanie broni nuklearnej w Iranie, co będzie stanowić zagrożenie dla państwa żydowskiego. W związku z powyższym trudno przewidzieć sytuację na Bliskim Wschodzie oraz relacje polityczne miedzy wyżej wskazanymi państwami. Niewątpliwie Iran ze swoją milionową armią zagraża interesom Stanów Zjednoczonych, ale również egzystencji państwa izraelskiego. Teheran mimo międzynarodowym zakazom i sankcjom nadal pracuje nad produkcją pierwszej broni atomowej zapewniając, iż owe prace mają na celu zapewnić bezpieczeństwo energetyczne. Również ma to stanowić równowagę militarną na terenie Bliskiego Wschodu, jednakże posiadanie broni przez radykałów islamskich może być nieprzewidywalne w skutkach i doprowadzić do wybuchu konfliktu światowego. Należy zadać sobie pytanie kiedy nastąpi wybuch konfliktu na tym terenie, bowiem Izrael w przypadku produkcji bomby atomowej, nie ważne czy przy pomocy wojsk amerykańskich czy nie, będzie zmuszone wypowiedzieć wojnę Iranowi, w celu zapewnienia sobie bezpieczeństwa. Również geopolityczne położenie tego państwa, gdzie otoczone jest przez państwa wrogo nastawione i świat islamski nie daje im wyjścia, jak rozwiązanie sprawy i umocnienie swoje pozycji poprzez konflikt zbrojny.

Według Międzynarodowej Agencji Energii Jądrowej, Iran dysponuje zapasami uranu i miejscami jego wzbogacania, który umożliwi szybką produkcję broni atomowej. Według wywiadu izraelskiego ma to nastąpić w połowie 2013 r. W związku z powyższym czy możemy spodziewać się realnego wybuchu wojny na terenie Bliskiego Wschodu? Owy scenariusz jest bardzo realny, a zaangażowanie się innych państw w owy konflikt może przyczynić się do wybuchu III wojny światowej.

Izrael w związku z prowadzeniem swojej polityki wobec Palestyny traci stopniowo poparcie swojego największego sojusznika w osobie Stanów Zjednoczonych. Mianowicie 26 marca 2012 r. w związku z ignorowaniem przez izraelskiego Ministra Spraw Zagranicznych szefa Komisji Praw Człowieka zerwano współpracę z tym organem Organizacji Narodów Zjednoczonych. Było to spowodowane tym, że utworzono specjalną komisję mającą zbadać kwestie izraelskiego osadnictwa na Zachodnim Brzegu. Izrael planował budować tam swoje osiedla nie licząc się z stanowiskiem organów międzynarodowych. Kilka dni po tym wydarzeniu ukazano mapy prezentujące planowaną konfiskatę terenów palestyńskich. Owa alienacja polityczna Izraela w związku z polityką z Palestyną i uderzeniem w autonomię tego państwa prezentuje niekorzystny obraz tego państwa i niechęć środowisk islamskich. Należy zaznaczyć, że konflikt Palestyną ma przede wszystkim wymiar religijny, jest to konflikt świata islamu z Izraelem. Co istotne od dłuższego czasu Palestyna na forum światowym zabiega o uznanie swojego państwa. Dla Izraela uznanie niepodległości Palestyny i stanie się członkiem ONZ jest nie do przyjęcia. Walka Palestyny o niepodległość powoduję izolację Izraela na arenie międzynarodowej. Godne uwagi jest to, iż pod koniec 2012 r. państw, które uznałyby niepodległość Palestyny było 112.

Istotne jest również pytanie, co zrobi Rosja w przypadku wybuchu konfliktu w Zatoce Perskiej? Na dzień dzisiejszy owe państwo jest sojusznikiem Iranu. Rosja chce utrzymać strefę swoich wpływów na terenie Azji Środkowej i na Kaukazie Południowym. W przypadku czynnego poparcia anty irańskiego kursu przez Baku i Tbilisi lub odnowienia antagonizmów sąsiedzkich Rosja zareaguje zbrojnie. Co istotne Rosja jest zwolennikiem pozo stania status quo jeśli chodzi o posiadanie broni atomowej.

Arabska Wiosna przyczyniał się do pogorszenia sytuacji geopolitycznej Izraela. Nie wątpliwie poprawiły się stosunki na drodze Ankara Tel Awiw. Jednakże w wyniku przejęcia władzy w Egipcie przez osobę wywodzącą się organizacji Bracia Muzułmańscy - Mahometa Morsi, Izrael może czuć się zagrożony, bowiem nowy przywódca państwa afrykańskiego wspiera Palestynę i będzie kwestią czasu, kiedy zacznie wspierać Palestyńczyków militarnie poprzez dostawy broni. Ponadto Bractwo Muzułmańskie jest antyizraelskie, co stanowi źródło niepokoju wśród narodu Izraela. Wzrósł również przemyt broni zwłaszcza z Egiptu do Strefy Gazy, co naturalnie zagraża Izraelowi. 

Izrael dotychczas popierał reżimy autorytarnych przywódców arabskich z powodu gwarancji względnego bezpieczeństwa i stabilizacji w regionie oraz dla samych siebie. Arabska Wiosna przyczyniła się do powstania niepokoju związanego z stosunkiem państw, w których jest lub była rewolucja, bowiem nie są wstanie przewidzieć kursu politycznego ewentualnych nowych władz przejmujących rządy w tych krajach.

Konkludując pozycja Izraela na dzień dzisiejszy jest trudna, ale w historii tego państwa bywały podobne sytuacje związane z konfliktami zbrojnymi z państwami arabskimi. Izraelici stracili swojego sojusznika w postaci byłego prezydenta Egiptu Hosinima Mubaraka oraz osłabło wsparcie Stanów Zjednoczonych. Ponadto Palestyńczycy dążą do uzyskania swojej niepodległości i mają coraz większe poparcie na arenie międzynarodowej. Jeśli zacznie nasilać się agresywna polityka państw arabskich wobec Izraela i realne zagrożenie nuklearne grożące ze strony Iranu, to będzie kwestią czasu, kiedy w tym regionie wybuchnie wojna, która stanie się z dużym prawdopodobieństwem światową.

poniedziałek, 14 stycznia 2013

Harry Mulisch - Zamach



Harry Mulisch żyjący w latach 1927-2010 był holenderskim pisarzem, uznawanym za jednego z najważniejszych w współczesnej literaturze niderlandzkiej. Do najwybitniejszych dzieł jego pióra zaliczamy: Odkrycie nieba, Czarne światło, Dwie kobiety. W związku z tym, iż wpadła w moje ręce książka, która dała mu wielki rozgłos i stała się światowym bestsellerem, chciałbym nadmienić kilka zdań o niej. Mowa tutaj o powieści Zamach. Na podstawie owego utworu nakręcono film o tytule Atak (1986), który został nagrodzony Oskarem.

Autor opisuje historię Antoniego Steenwijka, która obejmuje lata 1945-1981. Owa historia mówi o wydarzeniu, które miało miejsce podczas II Wojny Światowej w Holandii w Haarlemie oraz skutkach owego zajścia dla głównego bohatera. W 1945 r. na terenie wyżej wskazanego państwa zostaje zamordowany kolaborant, w wyniku czego rodzina Antoniego Steenwijka zostaje zabita przez hitlerowców w ramach odwetu za to wydarzenie, a główny bohater zostaje ocalony trafiając na posterunek władz reżimu nazistowskiego. Następnie zostaje oddany w ręce swojego wuja, który zamieszkiwał w Amsterdamie. Antoni stara poukładać sobie życie po wojnie, jednakże traumatyczne przeżycie, co jakiś czas odzywa się i powoduje wpływ na jego psychikę. Czytelnik z rozdziału na rozdział poznaje kulisy utraty rodziny przez Antoniego. Mulisch pieczołowicie nakreśla motywy działania różnych ludzi związanych z feralnym wydarzeniem oraz sam wpływ poznawania owych faktów na psychikę Antoniego. Co interesujące holenderski pisarz zaznacza, że tak skrajne zdarzenia jak morderstwa ludzi cywilnych przez nazistów miały miejsce generalnie na terenie Polski i Rosji, natomiast na zachodzie stanowiły one rzadkość. Owy obraz Wermachtu może dziwić trochę czytelnika mającego wiedze historyczną. Z innej strony należy zaznaczyć, że naziści znacznie lepiej obchodzili się z ludnością zamieszkująca w państwach zachodnich niż tych mieszkających w Europie Środkowo-Wschodniej i Wschodniej. Przykładowo za ukrywanie Żydów na terenie państwa polskiego groziła kara śmierci, natomiast na zachodzie nie było kary śmierci za to wykroczenie. Idąc dalej los Żydów z Europy Środkowej i Wschodniej był znaczenie gorszy, bowiem większość z nich była systematycznie pierwotnie zamykana w gettach, a następnie systematycznie eksterminowana. Żydzi zachodni mieli lepszą sytuację i nie byli masowo wywożeni do obozów koncentracyjnych. Mulisch na ramach książki prezentuje również swój kurs polityczny skierowany na kierunek lewy oraz opisuje strajki jakie miały miejsce w Holandii w związku z zbrojeniami atomowymi państw oraz negatywny stosunek do wojny w Wietnamie.

Książkę czyta się dość przyjemnie i wciąga, aczkolwiek nie jest to bardzo porywający styl, gdzie czytelnik pochłonięty jest lekturą w celu stopniowego poznawania faktów. Jest to klasyczna powieść psychologiczna będąca opisem wpływu traumatycznego zdarzenia na życie młodego człowieka, który próbuje się odnaleźć.

niedziela, 13 stycznia 2013

Yasunari Kawabata (1899-1972)



Kawabata japoński pisarz, który w 1968 r. otrzymał literacką Nagrodę Nobla. Urodził się w Osace w bogatej i wykształconej rodzinie, którą stracił w wczesnym dzieciństwie. Ukończył studia na Uniwersytecie Tokijskim. Do najważniejszych utworów japońskiego pisarza należą: Kraina śniegu, Głos góry, Tancerka z Izu, Kioto oraz dwie pozycję o których mam zamiar pisać. Mianowicie: Tysiąc żurawi i Śpiące piękności.

Kawabata cechuję się charakterystycznym lakonicznym stylem pisania, bardzo oszczędnym w doborze środków wyrazu, powodującym to, iż czytelnik sięgając po pozycje japońskiego prozaika ma do czynienia z naszkicowanym rysunkiem, w którym użyto mało kresek to prezentacji obrazu.

Tysiąc żurawi, jest to powieść, która prezentuje historię młodego mężczyzny o imieniu Kikuji, którego poznajemy przy opisie ceremonii picia herbaty. Jak okazuje się, bardzo istotne wydarzenia dla życia tego człowieka, będą miały miejsce właśnie przy tej okazji. Kawabata w swoim utworze pragnie zaprezentować ducha japońskiej kultury i obyczajowość azjatycką. W detalach maluje swoim piórem tradycyjne ceremoniały zachowań. Kikuji zostaje zaproszony na cerownie picia herbaty przez Chikako kobietę, która była kochanką jego ojca i którą zapamiętał z dzieciństwa z charakterystycznego znamienia znajdującego się na jej piersi. Kobieta owa, którą widział nago będąc dzieckiem z jednej strony przeraża go, czuję lęk związany z jej osobą,  a z drugiej strony fascynuje się ją. Jak okazuje się Chikako zaprosiła Kikujego w celu prezentacji młodej kobiety, którą od razu zauważył bohater w związku z jej niebanalną urodą oraz pięknym kimonem w wzory żurawi. Mimo tego, że Kikuji przeciwstawia się swatce to nie może przejść obojętnie wobec pięknej kobiety o imieniu Yukiko. W dalszej części książki poznajemy historię romansu jego ojca z  Chikako i Pani Otą oraz tym jak Kikuji przeżywa miłość do kochanki swojego ojca oraz po jej śmierci, do córki tej kobiety - Fumiko. Ostatecznie żeni się z kobietą nieskazitelnie czystą, z którą nie sypia po ślubie, żeby jej nie zbrukać. Ową kobietą jest tytułowa dziewczyna, która była ubrana w kimono w żurawie.

Autor skupił się na wątku miłosnym głównego bohatera prezentując jego wahania i rozważania dotyczące natury miłości. Uwypuklił też motyw przemijania i skupił się na psychice bohaterów ich motywach podejmowania decyzji. Często stosowane są metafory, które nade wszystko ukazują złożoność emocji i wyrazu, powagi spraw związanych z stanami wewnętrznymi bohaterów wplatając w nie tradycyjne obrządki kultury japońskiej. Książka z dziwny sposób rozpoczyna się i podobny ma koniec. Nie zawsze w życiu jest tak, że to co piękne, istotne i wartościowe musi trwać wiecznie oraz istnieć w życiu człowiek, aż do końca jego żywota. O tym mówi relacja uczuciowa Kikujego i Fumiko. Autor bardzo wyraźnie zwraca uwagę na czystość czytelnikowi, pokazując to, że ma ona wymiar duchowy i stanowi określony fundament niewinności i piękna człowieka oraz jakąś nieokreśloną dozę doskonałości. Zarówno w tej jak i kolejnej przez moja osobę omawianej powieści japońskiego autora można zauważyć fascynację lub fetysz dotyczący piersi kobiecych. Może dostrzegam tą kwestie ze względu na to, iż reprezentuje mężczyzn lub to zwykle zboczenie zawodowe, które od razu wyostrzyło się mi i zaczęło razić.

W powieści Śpiące piękności, autor dotyka czytelnika niezwykłą magią, która charakterystyczna jest w powieściach realizmu magicznego, gdzie do samego końca mamy do czynienia z niezwykłością obrazu, który doszczętnie pochłania i ciekawi. W wyniku polecenia stary człowiek o imieniu Eguchi trafia do tajemniczego domu, w którym wynajmuje się na noc kobiety, z którymi co istotne nie można obcować oraz są one usypiane farmakologicznie. Takie są zasady wstępu do owego domu. W powieści prezentowane są odwiedziny owego starca, który śpi przy boku pięknych młodych ciał, wspominając swoją przeszłość, określone romanse i kobiety z nimi związane, podziwiając urodę dziewczyn przy których zasypia. Główny bohater wychodzi z założenia, że starcy którzy odwiedzają to miejsce nie są już mężczyznami z powodu braku możliwości uprawiania seksu, więc w ten sposób chcą jeszcze poczuć się mężczyznami. Eguchi nie myśli w ten sposób o sobie, bowiem mimo swojego wieku jest zdolny do tej czynności. Kawabata prezentuje czytelnikowi starość, która jest nieuchronna oraz ponownie czystość związana z dziewictwem wszystkich kobiet usypianych w tajemniczym domu.

„Piersi dziewczyny były chyba pięknie zaokrąglone, gdyż przyszło mu na myśl to dziwaczne pytanie: dlaczego wśród wielu rozmaitych stworzeń ziemskich tylko piersi kobiety, przedstawicielki rodzaju ludzkiego, w ciągu długiej historii otrzymały tak piękny kształt? Czyż piękno piersi kobiecej nie mogłoby być powodem opromienienia blaskiem chwały dziejów ludzkości?"

"...dla starych - śmierć, dla młodych – miłość, śmierć zdarza się tylko jeden raz, miłość wielokrotnie się powtórzy."

„...to tylko kobieta ma dar wybaczania nawet największym grzesznikom. A może jest to tylko sentymentalizm lub apatia, w każdym razie na pewno w ten czy inny sposób kobieta zbawia mężczyznę.”

środa, 9 stycznia 2013

Powstanie w getcie warszawskim cz. 1.


Powstanie w getcie warszawskim miało miejsce w dniach 19 IV 1943-16 V 1943 r. Było to pierwsze w okupowanej Europie otwarte i zorganizowane wystąpienie zbrojne na dużą skalę przeciwko hitlerowcom. Nie miało ono określonego celu militarnego. Wystąpienie te było staranie przygotowane przez kilka miesięcy. Nie był to akt rozpaczy na zaistniały stan rzeczy. Było to świadome wystąpienie zbrojne Żydów przeciwko Niemcom, wynikający z przeciwstawienia się polityce eksterminacji. Była to walka o godność ludzką i człowieczeństwo nie o życie.[1]

Sytuacja Żydów przed wybuchem powstania w getcie

Omawianie tematu rozpocznę od nakreślenia sytuacji Żydów przed wybuchem powstania w getcie. W Polsce było 3,5 mln. Żydów. Poddani zostali przez Niemców procesowi biologicznego wyniszczenia”. Plan eksterminacji Żydów opracowano w 1939 r. przez Główny Urząd Bezpieczeństwa Rzeszy na czele z Reinhardem Heydrichem. Zgodnie z jego założeniem w Europie Środkowej utworzono 440 gett, największe było w Warszawie utworzone w dniu 2 X 1940 r. na podstawie zarządzenia Ludwiga Fischera, niemieckiego gubernatora dystryktu warszawskiego. Obejmowało obszar ok. 400 ha w północno-zachodniej części miasta, otoczone murem. Obszar ten permanentnie uszczuplano. Początkowo przebywało w getcie ponad 400 tys. ludzi. W 1941 r. liczyło 440 tys. Żydów. W X-XI 1941 r. wyłączono niektóre ulice getta, które podzielono na dwie części: większą – na północ od ul. Chłodnej i mniejszą, tzw. małe „getto" – na południe od tej ulicy. Obie części połączone były pomostem nad „aryjską" ulicą Chłodną. 16 listopada 1940 r. getto zostało zamknięte. 10 sierpnia 1942 małe getto zostało praktycznie zlikwidowane. W zamkniętej dzielnicy panowała wysoka śmiertelność. W 1941 roku zmarło tam 43 000 osób, ponad jedna dziesiąta jego mieszkańców. Etap ostatecznej likwidacji getta warszawskiego rozpoczęto masowymi wywózkami do obozów masowej zagłady w Treblince, Sobiborze, Oświęcimiu.[2] W połowie lipca 1942 r. getto ogarnęła panika. Pogłoski o planowanych deportacjach dotarły do Czerniakowa, który robił, co mógł by uspokoić mieszkańców getta. Przywódca Judenratu starał się o wyłączenie z deportacji dzieci i sierot. Rozporządzenie o wysiedleniu ukazało się ostatecznie bez jego podpisu. Chcąc zapewnić sobie współpracę Czerniakowi, Niemcy aresztowali jego żonę. 21 lipca 1942 r. podjęto pierwsze działania likwidacyjne getta. Dokonano licznych aresztowań. Judernaty czyli Rady Żydowskie zarządzające gettem miały za zadanie dostarczanie na Umschlagplatz, koło bocznicy kolejowej przy ul. Stawki, do 10 tys. ludzi dziennie. Deportowani mogli zabrać ze sobą 15 kg bagażu podręcznego oraz żywność na 3 dni. Niemcy w celu zachęcenia Żydów do zgłaszania się na wysiedlenie, rozdawali im chleb i marmoladę. Niemiecka propaganda głosiła, że ludność żydowska kierowana jest do nowego miejsca osiedlenia, w wyniku czego w pierwszych dniach akcji dobrowolnie zgłosiło się do deportacji ok. 20 tys. Żydów. Informacje o rzeczywistym celu transportów, czyli o obozie zagłady w Treblince szybko się rozeszły wśród mieszkańców getta. Prezes Judernatu Adam Czerniaków mający świadomość zaistniałej tragedii popełnił samobójstwo w dniu 23 lipca 1942 r.[3]

Tak zwana Wielka Akcja w getcie warszawskim trwała od 22 VII - 21 IX 1942 r. W niespełna dwa miesiące, z Umschlagplatzu wywieziono do Treblinki ok. 280 tys. Żydów, 10 300 zamarło lub zostało zabitych na terenie getta, a 11 580 deportowano do obozu przejściowego (Dulag).


Proces likwidacji gett nie zakończył się na Warszawie. Objął on, również m.in.: Lwów, Radom, Mińsk Mazowiecki, Siedlce oraz Kielce. Do końca 1942 r. liczbę żydowskich osad ludności zmniejszono z 650 do 60.

Po przeprowadzeniu przez hitlerowców akcji wysiedleńczych, w opuszczonych gettach pozostała głównie ludność, która najlepiej poradziła sobie z terrorem niemieckim. Nie trzeba było długo czekać by pojawiła się idea o oporze. W wyniku informacji o eksterminacji Żydów w Wilnie, Słonimiu, Baranowiczach oraz o gazowaniu tego narodu w Chełmie w getcie warszawskim zaczyna rozwijać się myśl o zbrojnym akcie przeciwko Niemcom.[4] Wszyscy mieli świadomość, że prędzej czy później hitlerowcy dokończą proces ludobójstwa.

W listopadzie 1939 r. u jednego z oficerów Związku Walki Zbrojnej, kapitana Henryka Iwańskiego ps. Bystry", pojawiło się czterech Żydów - oficerów Wojska Polskiego. Wśród nich był: por. Dawid Mordechaj Apfelbaum, Henryk Lipiński, Leon Rodal i Białoskórnik. Zaproponowali Iwańskiemu utworzenie żydowskiej grupy bojowej, która stałaby się częścią polskiego podziemia. Pod koniec grudnia grupa została powołana do życia w mieszkaniu inż. Urbacha przy ul.Dzielnej róg Karmelickiej (liczyła 39 ludzi, w tym 5 kobiet), złożyła przysięgę i otrzymała nazwę Żydowskiego Związku Wojskowego.[5] Po przysiędze kapitan Iwański wręczył członkom ŻZW 39 pistoletów vis. 30 stycznia 1940 r. informację o powstaniu ŻZW przesłano do generała Sikorskiego. W latach 1940-1942 komórki ŻZW powstały w całej Polsce; najsilniejsze ogniwa istniały w Lublinie, we Lwowie i w Stanisławowie. Trzon organizacji tworzyli członkowie młodzieżowej organizacji Betar" i dwóch organizacji syjonistycznych. Pod koniec 1940 r. tego roku liczył ok. 100 członków. ŻZW dowodzony był przez Dawida Apfelbauma ps. Mietek”, Jabłoński” i Kowal”. Początkowo gromadził broń i prowadził szkolenie wojskowe. ŻZW dzielił się na plutony tzw. koła (3-4 ósemki), a te na drużyny tzw. ósemki (żołnierzy). Koła organizowano na zasadach branżowych. Było koło lekarzy, kupców, inżynierów, rzemieślników itd. W połowie 1941 r. ŻZW liczył wtedy dwa korpusy dowodzone przez por. Leona Rodala ps. Janusz” i ppor. Henocha Federbusza. W 1941 r. ŻZW przystąpił do budowy bunkrów i dwóch tuneli przerzutowych na stronę aryjską.

W marcu 1942 r. utworzono Żydowski Blok Antyfaszystowski. Celem tej grupy było niesienie pomocy ofiarom faszyzmu oraz szkolenie jednostek bojowych do walki z Niemcami. Żydowski Blok Antyfaszystowski zaczął wydawać gazetę pt. Der ruf” (Wezwanie”). Wydział wojskowy Bloku utworzył dużą ilość piątek bojowych. Na czele owego wydziału stali: A. Szmidt, Josef Kapłan, Mordechaj Tenenbaum późniejszy komendant ŻOB w Białymstoku, Fiszelson i Hersz Land.[6]

28 lipca 1942 r. utworzono w getcie Organizację Bojową. Komendę stanowili m. in.: Szmul Bresław, Icchak Cukierman, Cywia Lubetkin, Józef Kapłan, Mordechaj Tenenbaum.[7] W celu nawiązania kontaktu z polskim ruchem podziemnym oraz uzyskania broni dla getta na aryjską stronę” wysłano: Tosię Altman, Frumkę Błotnicką, Leę Perelsztejn i Arię Wilnera ps. Jurek”. Nawiązanie kontaktu z AK nie udało się. Hitlerowcy rozbili ten ruch oporu, aresztowano Jozefa Kapłana, zamordowano Szmula Bresława, na posterunku zmarł A. Szmidt, Lenartowski ps. Stary Josef”- sekretarz komitetu dzielnicowego PPR w getcie i Sachno Sagan przywódca Poalej Syjon.[8]

Pod koniec października 1942 r. utworzono ŻKN, w którym znalazły się wszystkie organizacje żydowskie oprócz Bundu. Weszły więc: partie robotnicze Poalej Syjon- lewica i Poalej- prawica, Hechalucu, syjonistyczno-socjalistyczna organizacja młodzieży- Haszomer Hacair i Dror.[9]

W listopadzie 1942 r. powstała tzw. Komisja Koordynacyjna Żydowskiego Komitetu Narodowego i Bundu. Była to jednolita organizacja o charakterze konspiracyjnym reprezentująca społeczeństwo żydowskie wobec polskiego podziemia.[10] Komisja Koordynacyjna podporządkowała się polskim podziemnym władzom cywilnym i wojskowym. Cele, które postawiła sobie Komisja Koordynacyjna ŻKN to:
1. przygotowanie obrony getta na wypadek próby akcji wysiedleńczej przez Niemców,
2. ochrona ludności żydowskiej w getcie przed okupantem,
3. nadzorowanie i wytyczenie działalności organizacji bojowej.[11]

Żydowska Organizacja Bojowa

2 grudnia 1942 r. utworzono ŻOB. Organizacja ta podlegała Komisji Koordynacyjnej ŻKN i Bundu. Na czele ŻOB stanął 23-letni Mordechaj Anielewicz ps. Malachit (członek naczelnej komendy Haszomer Hacair). Zastępcą Anielewicza był: Icchak Cukierman ps. Antek” z Hechalucu ( wydział uzbrojenia). W skład komendy wchodzili także: Marek Edelman z Bundu (wywiad), Michał Rozenfeld z PPR, Hersz Berliński z Poalej Syjon-lewica (planowanie), Jochanan Morgernsztern (finanse). W komendzie nie było żadnego oficera zawodowego.[12]  W kamienicy przy ul. Miłej18 znajdowała się kwatera ŻOB. Utworzono tan centralny ośrodek walki w Getcie i główny punkt dowodzenia. Bunkier na Miłej 18 został wzmocniony i wyposażony oraz podzielony na sektory o nazwach: Treblinki”, „Trawniki”, „Poniatów” i „Piaski”. 

ŻOB zorganizował dwa zamachy na zdrajców, a mianowicie na komendanta policji żydowskiej Jakuba Lejkina (29 października 1943 r.) i na przedstawiciela Rady Żydowskiej do sztabu wysiedlenia I. Firsta.[13]

Głównym problemem ŻOB był brak broni. Organizacja ta domagała się od AK dostaw sprzętu wojskowego, jednak do połowy stycznia 1943 r. otrzymała jedynie 10 pistoletów. Stosunek Komendy Głównej AK do ŻOB zmienił się jednak po wydarzeniach 18 stycznia 1943 r. Tego dnia miała miejsce akcja wysiedleńcza w getcie. Około godziny 7.30 Niemcy wkroczyli do getta. Akcją dowodził płk. Ferdynand von Sammerna-Frankenegga. Wykonywał on rozkaz Wyższego Dowódcy SS i Policji Krugera, ten natomiast Heinricha Himmlera, wydany 9 stycznia1943 r. nakazujący wysłanie w połowie stycznia 8 000 ludzi z getta do obozów koncentracyjnych. Podczas operacji Niemcy napotkali na opór. Akcja hitlerowców miała miejsce na ulicach: Gęsiej, Miłej, Niskiej, na Lesznie, Nowolipiu i Smoczej.[14] W owym czasie w getcie znajdowało się 40 000 Żydów.[15] W domku na Niskiej walczyli bojownicy Haszomer Hacair, a wśród nich komendant ŻOB Anielewicz, który jako jedyny przeżył wydostając się z budynku. Na Niskiej i Zamenhofa walczyły cztery grupy bojowe, które się zabarykadowały.[16] Czwarty dzień akcji wysiedleńczej był dniem odwetu. Niemcy dokonywali licznych mordów. Atak oporu miał miejsce wewnątrz domów przy ul. Zamenhofa 58, gdzie znajdowała się grupa Droru i Gordonie pod dowództwem I. Cukiermana. W dniach 18 I - 21 I 1943 r. wywieziono z getta ok. 4 500- 5 000 ludzi.[17] Walki styczniowe były wstępem walk kwietniowych.

Był to przełom nie tylko w stosunkach AK-ŻOB, ale również wzrósł autorytet ŻOB wśród ludności getta. Zaczęto budować bunkry, barykady i tunele. Ludność żydowska zaczęła bojkotować zarządzenia niemieckie i masowo stosowała się do poleceń ŻOB. Zbierano fundusze na zakup broni, które przerzucano na stronę aryjską. Pod koniec stycznia 1943 r. ŻOB otrzymuje od AK 50 dużych pistoletów i 50 granatów.[18] Rozpoczęto własną produkcję granatów i butelek w getcie kierowaną przez inż. Michała Kepfisza. Bojowcy ŻOB otrzymali także pewną ilość broni od PPS, PPR i GL. Ilość tej broni nie jest znana.

Podczas gdy Niemcy otrząsali się z porażki i koncentrowali siły do kontrataku, ludność getta budowała punkty oporu. Pod budynkami zaczęły powstawać liczne, doskonale zamaskowane bunkry i przejścia. Na bogatszą ludność nałożono kontrybucje, dzięki czemu uzyskano pieniądze na zakup broni.

Siły bojowe ŻOB składały się z 22-ch oddziałów, z których każdy liczył ok. 10-12 osób. Wśród nich 11- wywodzących się z ruchów młodzieżowych, należących do Hechalucu (Dror-5, Haszomer Hacair-4, Akiba-1, Gordonia-1), PPR-4, Bund-4, Poale Syjon lewica-1, Poale Syjon zjednoczone z CS-1, Hangar Hacijoni-1.[19] Getto było podzielone na sektory bojowe:
1. getto centralne- dowódca Izrael Kanał - 9 oddziałów,
2. teren szopów (Tobbens-Schultz) - dowódca Icchak Cukierman przed wybuchem powstania zastąpiony przez Eliezera Gellera - 8 oddziałów,
3. teren szczotkarzy - dowódca Marek Edelman- 5 oddziałów.[20]
Na każdego bojownika przypadało przeciętnie po 1 rewolwerze (10-15 nabojów), 4-5 granatów, 4-5 butelek zapalających, na każdy teren 2-3 karabiny, był jeden pistolet automatyczny.[21] W getcie działało każdego dnia około 2054 żołnierzy i 36 oficerów. Oddziały te posiadały typowe uzbrojenie frontowe.[22]
W wyniku pierwszej akcji wysiedleńczej getto warszawskie zostało zmniejszone do następujących dzielnic:
1. Leszno(od rogu Karmelickiej i Leszna) wyłącznie numery parzyste (od nr.34 do 80) do rogu Żelaznej, Żelazna do Nowolipek, stron nieparzysta do Karmelickiej; Karmelicka nieparzysta do Leszna.
2. Teren getta centralnego: Gęsia parzysta do Smoczej, Smocza do Placu Parysowskiego, Szczęśliwa, Stawki, Pokorna, Plac Muranowski między Pokorną, a Nalewkami, Frańciszkańska parzysta do Bonifraterskiej.
3. Teren szczotkarzy: między Frańciszkańską nieparzystą, Wałówą parzystą, Św. Jerską i Bonifraterską.
4. Teren tzw. małego getta” między Pańską, Żelazną, Waliców, Prostą, Ciepłą i Twardą.[23]
Getto otaczał mur długości 16 km, wysokości 3 m. Getto było podzielone na wiele bloków.

Plany obrony getta opracował szef sztabu warszawskiego okręgu AK mjr. Stanisław Weber Chirurg”, szef Kedywu okręgu – kpt. Jerzy Lewiński „Chucho” oraz kpt. Zbigniew Lewandowski Szyna”.[24]


[1] Kermisz J., Powstanie w getcie warszawskim (19 IV-16 V 1943), Łódź 1946, s.5.
[2] Powstanie w getcie warszawskim. Sesja w 45 rocznicę (14-15 IV 1988 r.), Warszawa 1989, s.6.
[3] Tamże, s.7.
[4] Kermisz J., Powstanie w getcie warszawskim (19 IV-16 V 1943), Łódź 1946, s.14.
[5] Bednarczyk T., Walka i pomoc. OW-KB a organizacja ruchu oporu w getcie warszawskim, Warszawa 1968, s. 32.
[6] Kermisz J., Powstanie w getcie warszawskim (19 IV-16 V 1943), Łódź 1946, s.14-15.
[7] Bartoszewski W., Los Żydów Warszawy 1939-1943, Kraków 1985, s.30-31.
[8] Kermisz J., Powstanie w getcie warszawskim (19 IV-16 V 1943), Łódź 1946, s.15-16.
[9] Bartoszewski W., Los Żydów Warszawy 1939-1943, Kraków 1985, s.31.
[10] Tamże, s.31.
[11] Gutman I., Żydzi warszawscy 1939-1943, Warszawa 1993, s.404.
[12] Kermisz J., Powstanie w getcie warszawskim (19 IV-16 V 1943), Łódź 1946, s.18.
[13] Tamże, s.19.
[14]  Bartoszewski W., Los Żydów Warszawy 1939-1943, Kraków 1985, s.34.
[15]  Gutman I., Żydzi warszawscy 1939-1943, Warszawa 1993, s.414.
[16]  Kermisz J., Powstanie w getcie warszawskim (19 IV-16 V 1943), Łódź 1946, s.21-22.
[17]  Gutman I., Żydzi warszawscy 1939-1943, Warszawa 1993, s.422-423.
[18]  Kermisz J., Powstanie w getcie warszawskim (19 IV-16 V 1943), Łódź 1946, s.24.
[19] Tamże, s.24.
[20] Gutman I., Żydzi warszawscy 1939-1943, Warszawa 1993, s.451.
[21] Kermisz J., Powstanie w getcie warszawskim (19 IV-16 V 1943), Łódź 1946, s. 31-32.
[22] Gutman I., Żydzi warszawscy 1939-1943, Warszawa 1993, s.486.
[23] Tamże, s.18.
[24] Powstanie w getcie warszawskim. Sesja w 45 rocznicę (14-15 IV 1988 r.), Warszawa 1989, s.11.

Powstanie w getcie warszawskim cz. 2.


Himmler wydał w styczniu 1943 r. w Warszawie polecenie SS i Polizei-fuhrerowi dystryktu warszawskiego o przeniesienie do Lublina wszystkich przedsiębiorstw o charakterze wojskowym, które leżały na terenie getta. Rozporządzenie te dotyczyło szopów Tobbensa i Schulza. 19 IV 1943 r. czyli w dniu wybuchu powstania rozlepiono zarządzenia władz: ostateczny termin wyjazdu z terenów szopów miał mieć miejsce w dniu 20 IV 1943 r. o godzinie 7.00 rano pod groźbą kary śmierci.[1] Produkcja miała mieć miejsce w Trawnikach i Poniatowie, gdzie mieli się osiedlić żydowscy pracownicy szopów.[2] Himmler w dniu 16 lutego 1943 r. wydał rozkaz Krugerowi o zupełnym zniszczeniu getta warszawskiego przy równoczesnym zabezpieczeniu dóbr materialnych.[3]

O godzinie 2.00 w nocy 19 IV 1943 r. w Wielki Poniedziałek kordon policji niemieckiej i oddziały SS otoczyły mury getta. W dniu wybuchu powstania w getcie pozostało przy życiu około 60-70 tys. Żydów, a około tysiąca z nich podjęło walkę z okupantem.[4] O godzinie 4-ej Niemcy w małych grupkach wkroczyli na tereny między getta formując swe plutony i kompanie. O godzinie 7-ej na terenie getta wjeżdżały czołgi i samochody pancerne, a na zewnątrz hitlerowcy ustawiają artylerię. O godzinie 8.00 przejął dowodzenie nad akcją dowódca SS i policji w dystryktu warszawskiego generał - major Jurgen Stropp.[5]

ŻOB w momencie wybuchu powstania dysponował kilkuset żołnierzami (800–850) zorganizowanymi w 22-e grupy. W skład niemieckiej siły wchodziły 4 bataliony grenadierów pancernych SS, oddział spieszonej kawalerii SS, 2 bataliony policji SS i policja bezpieczeństwa, batalion strażników, artyleria, broń pancerna, saperzy. Siły te liczyły łącznie 3 000 żołnierzy. [6]  

Bojowcy ŻOB byli uprzedzeni o akcji wysiedleńczej przez wywiad AK i doskonale się przygotowali. Oddziały SS wkraczając do Getta zastały puste ulice. Dopiero w głębi getta nawiązała się walka hitlerowców z bojowcami ŻOB i ŻZW. W pierwszym dniu walki toczyły się na ulicy Zamenhofa, gdzie bojowcy ŻOB zlikwidowali jeden czołg i zmusili Niemców do odwrotu. Kolejne starcie miało miejsce na ul. Nalewki. Walka trwała 7 godzin. Niemcy, również się wycofali z powodu silnego oporu Żydów. Starcie także toczyły się na Placu Muranowskim, gdzie walczyła tu główna grupa ŻOB. Bojownicy odnieśli sukces niszcząc jeden czołg niemiecki i zmuszając okupanta do wycofania się. Żydzi odnieśli sukces kierując atak z domów Leszno 74 oraz Smocza 8-10. Na ul. Smoczej z drugiego pietra rzucano granaty w wyniku czego wielu Niemców zginęło. Z domów Leszno 74 wycofano się do domu na Nowolipie 63, gdzie kontynuowano walkę.[7]

19 IV 1943 r. miała miejsce akcja pomocy wojskowej z zewnątrz. Oddział AK pod dowództwem kpt. Chwackiego”- Józefa Pszennego podjął próbę wysadzenia części muru na ul. Bonifarskiej. Sześciu żołnierzy nie zdołało w wyniku ostrzału wroga donieść min pod mur. Zginął Józef Wilk i Eugeniusz Morawski, a reszta została ciężko ranna.[8]

Pierwszego dnia powstańcy powstrzymali natarcie wroga, niszcząc przy tym dwa pojazdy. Niemcy szybko zauważyli, że stosowana przez nich taktyka jest nieefektywna. Poruszający się po ulicach niemieccy żołnierze byli łatwym celem dla Żydów, którzy czaili się w zabudowaniach. Ponadto doskonała znajomość terenu i umiejętne wykorzystywanie piwnic, kanałów i podziemnych przejść pozwala bojownikom uchodzić z obław.

 Drugi dzień akcji rozpoczął się skoncentrowaniem większych oddziałów SS na przestrzeni między getta i po stronie polskiej. W wyniku doznania klęski pierwszego dnia walk gen. Stroop mianował dowódcą operacji mjr. policji Stornagla. W celu penetracji getta o godzinie 7 sformułowano 9 grup szturmowych, w każdej po 37 ludzi.[9] 20 IV 1943 r. największe starcie maiło miejsce w rejonie getta szczotkarzy. Na tym terenie znajdowało się 5 oddziałów bojowych ŻOB ( Hersza Berlińskiego, Jurka Blonesa, Jurka Grynszpana, Henocha Gutmana i Jakuba Praszkiera) pod dowództwem Marka Edelmana. Obrońcy po ciężkich starciach zmuszeni zostali do wycofania się na ul. Frańciszkańską, a walki wkrótce objęły ulice Leszno, Nowolipie, Smoczą. Działały tam również oddziały ŻZW pod dowództwem Chaima Łopaty. Niemcy zaatakowali, ale eksplozja miny zmusiła ich do odwrotu. W starciu, które później miało miejsce zginął Michał Kepflisz. Reszta powstańców wycofała się bez strat. Bojownicy wkroczyli do akcji, również w rejonie szopów Tobbensa-Schultza.[10]

 Żołnierze AK podjęli 20 IV 1943 r. próbę przebicia muru na ulicy Bonifarskiej pod dowództwem Józefa Pszennego ps.Chrocki”. Tego dnia oddział szturmowy Gwardii Ludowej pod dowództwem Frańciszka Bartoszka Jacka” zaatakował niemiecką załogę działa ustawionego na ulicy Nowiniarskiej. W tym samym czasie inna grupa GL pod kierownictwem Jerzego Lernera Mietka” próbowała zaatakować posterunek niemiecki na skrzyżowaniu ulic Gęsiej i Okopowej – atak nie udał się. Żydowska grupa licząca około 10 osób kierowana przez podoficera WP, Jakuba Rakowera podjęła próbę udaną przedarcia się przez pierścień okrążenia i przejścia przez cmentarz na Okopowej, do polskiej części miasta.[11] Niemcy podpalili domy i bloki domów na ulicach: Nalewki nr 33, 35, 37, Miła nr 19, 28, Zamenhofa nr 28. ŻOB odpowiedział”  podpaleniem magazyny Weterfassung. Wysadzono tunele i podpalono cały blok szczotkarzy na rozkaz Stroopa. Tego dnia Niemcy rozstrzelali wszystkich chorych w łóżkach n terenie byłego szpitala czyste” na ul. Gęsiej 6/8, a następnie zbombardowali go wraz z zakładem zaopatrywania.[12]

Dnia 20 IV 1943 r. bojowcy z ŻZW wywiesili dwa sztandary, polski i żydowski na Placu Muranowskim.[13]  

21 kwietnia grupa bojowa niemiecka, wzmocniona przez saperów i ciężką artylerię była wysłana na teren szopu szczotkarzy. Stwierdzono, że istnieje tam wielka ilość bunkrów i przejść podziemnych, skąd bojowcy strzelali. Generał Stroop zdecydował wysadzenie w powietrze tuneli i całego budynku. W czasie szalenia żywiołu Żydzi zostali zmuszeni do opuszczenia bunkrów. Większość społeczeństwa żydowskiego opuściła kryjówki w nocy z 21/22 kwietnia. Był to pierwszy ogromny pożar w getcie. W tym czasie można było po raz pierwszy zobaczyć drastyczne sceny w postaci skakania z okien często niemal całych rodzin objętych płomieniami po uprzednim wyrzuceniu materaców, wyścielanych części mebli oraz prób spuszczania się w dół przy pomocy zawiązanych prześcieradeł.[14]

22 IV 1943 r. płonęły domy na Franciszkańskiej i Muranowskiej. Niemcy rozpoczęli akcje oczyszczania niezamieszkałej części getta. Tego dnia oddziały GL zniszczyły tory w okolicy Dworca Wschodniego, a w rejonie Dworca Głównego podpalono transport wojskowy. Również grupa bojowa Polskiej Ludowej Akcji Niepodległościowej pod kierownictwem Więckowskiego Ryszarda” rozbiła posterunek hitlerowski, dzięki czemu grupa Żydów zbiegła na stronę polską.[15]

 Akcja likwidacyjna getta trwała pierwszego dnia od 5.30 do 4 po południu, drugiego- tak samo, trzeciego dnia od 9.00 do 4 po południu, czwartego dnia od 10 do późnego wieczora.[16]

Niemcy mieli ogromne kłopoty z odnajdywaniem bunkrów, w których chronili się powstańcy. Do namierzania kryjówek zaczęto stosować psy policyjne, aparaty i sondy akustyczne. Stosowane przez hitlerowców metody nie uszły wszak uwadze bojowników, którzy wprowadzili odpowiednie środki zaradcze. W bunkrach obowiązywał bezwzględny nakaz zachowywania absolutnej ciszy. W niektórych przypadkach zabroniono także podgrzewania potraw, by ich zapach nie naprowadzał na kryjówki psów policyjnych.

23 IV Niemcy zmienili taktykę ze względu na wyżej wymienione trudności.  Przystąpiono do ciągłego niszczenia zabudowań – dom po domu. Była to metoda bardzo efektywna, lecz powolna. Pozwalała na ograniczenie zagrożenia własnych oddziałów, a jednocześnie na stopniowe spychanie powstańców, poprzez pozbawianie ich kryjówek i możliwości manewru. Od początku dochodziło także do makabrycznych scen –Żydzi wyskakiwały z okien podpalonych kamienic, a uciekinierzy byli bestialsko mordowani przez Niemców i ich sojusznicze formacje.

 23 IV 1943 r. rozstrzelano członków Rady Żydowskiej na Umschlagplatz, a wśród nich przewodniczący Rady inż. Lichtenbaum, wiceprzewodniczący Wielikowski, A. Sztolcman i inż. Szereszewski.[17]

Również 23 IV grupa warszawskiego Kedywu pod dowództwem kpt. Jerzego Lewińskiego Chuchro” zlikwidowała posterunek niemiecki na Okopowej i rozstrzelano oficerów SS zdążających samochodem do getta. Tego dnia 2 patrole oddziału dywersyjnego AK Mokotów pod dowództwem Zbigniewa Dunina –Wąsowicza Zbigniewa Dunina”, i Zbigniewa Stalkowskiego „Stadnickiego” zlikwidowali posterunek niemiecki na Lesznie i Orlej. Oddział żoliborski pod kierownictwem por. Tadeusza Kerna-Jędrychowskiego Szrapnela” zlikwidował posterunek SS przy ul. Zakroczymskiej. Grupa bojowa GL pod dowództwem Henryka Sternhela Gustawa” zniszczyła w wyniku użycia granatów samochód policyjny zmierzający go getta na ul. Freta. Inne 2-e grupy GL dowodzone przez Michała Tetmajera „Sławka” i Jerzego Lernera Lerskiego” zaatakowały posterunki w rejonie Leszno-Przejazd i Leszno-Karmelicka odnosząc tylko częściowy sukces. Dwóch esesmanów poległo po stronie polskiej Jerzy Lerner. W tym samym czasie grupa Szarych Szeregów przerzuciła do getta w okolicy Bonifarskiej transport amunicji.[18]

W piątym dniu walki tj. 23 IV 1943 r. ŻOB wydał odezwę do Polaków napisaną przez Ignacego Samsonowicza-Leszczyńskiego z Bundu, która w formie ulotki był rozlepiana po aryjskiej stronie namawiająca do wspólnej walki z Niemcami.[19] Treść jej brzmiała:

    Polacy! Obywatele! Żołnierze Wolności!
    Wśród huku armat, z których armia niemiecka wali do naszych domów, do mieszkań naszych matek, dzieci i żon;
wśród terkotu karabinów maszynowych, które zdobywamy w walce na tchórzliwych żandarmach i SS-owcach;
wśród dymy, pożarów i kurzu krwi mordowanego getta w Warszawie – my więźniowie getta – ślemy Wam , serdeczne pozdrowienia.
    Wiemy, że w serdecznym bólu i łzach współczuciu, że z podziwem i trwogą wynik tej walki przyglądacie się wojnie, jaką od wielu dni toczymy z okrutnym okupantem.
    Lecz wiedzcie także, że kiedy próg getta, jak dotychczas tak i nadal będzie twierdzą; że może wszyscy zginiemy w walce, lecz nie poddamy się, że dyszymy jak i Wy, żądzą odwetu i kary za wszystkie zbrodnie wspólnego wroga.
    Toczy się walka o Waszą i naszą Wolność.
    O Wasz i nasz – ludzi, społeczny, narodowy- honor i godność. Pomścimy zbrodnie Oświęcimia, Treblinki, Bełżca, Majdanka.
    Niech żyje braterstwo broni i krwi Walczącej Polski!
    Niech żyje Wolność!
    Śmierć katom i oprawcom!
    Niech żyje walka na śmierć i życie z okupantem.”

24 kwietnia dowództwo ŻOB zmuszone zostało do wycofania oddziałów do "getta podziemnego" - był to system umocnionych schronów i bunkrów. Z tych ukrytych obronnych stanowisk dokonywano przedsięwzięć na pozycje hitlerowców. Opór trwał w formie partyzantki ulicznej, wszelkiego rodzaju akcje dokonywano nocą. Przy zdobywaniu poszczególnych bunkrów Niemcy użyli bojowych gazów duszących. Tego dnia toczyły się walki w domach: Nowolipki 41 nr 64, 67, Leszno nr 56, 72. Systematycznie podpalano szopy i budynki. Podpalono dom na Miłej 29. W piwnicy znajdowała się tam grupa bojowa, która przeprowadziła ewakuację pod dowództwem Lutka Rotblata z Akiba i Pawła z PPR. Bojownicy przybyli na Miłą 9.[20]

25 kwietnia akcje niemieckie zakończyły się prawie wszędzie wznieceniem pożarów. W tych warunkach wielu Żydów musiało opuścić schrony szukając ratunku w ucieczce, w wyniku czego wielu z nich zginęło od kul okupanta. Walki toczyły się pośród pożarów i ruin na Miłej 5 i 7. [21]

26 kwietnia ostre walki miały miejsce na: Nowolipkach 41, Lesznie 74, 76, 78, Nowolipiu 67, 69. Niemcy stłumili wszędzie opór. Poza granicami getta hitlerowcy ujęli 29 Żydów[22]

27 kwietnia wszedł do getta podkopem 18-osobowy oddział AK pod kierownictwem mjr. Henryka Iwańskiego ps. Bystry” i stoczył razem z bojowcami żydowskimi wielogodzinna walkę z siłami niemieckimi na Placu Muranowskim i ul. Muranowskiej. Trzech uczestników walki zginęło w tym syn Iwańskiego, kilku zostało rannych. Po zakończonej akcji 30 Żydów wyprowadzono na stronę Polską. Powstańcom pozostawiono większą ilość broni i granatów.[23] W akcji niesienia pomocy Żydom podsumowując Bystry” stracił dwóch synów i brata Wacława.[24] Również tego dnia pełnomocnik komitetu Warszawskiego PPR Franciszek Łęczycki Broda” powierzył por. GL Władysławowi Gaikowi Krzaczkowi” misje wyprowadzenie kanałem 40 bojowców. Przedsięwzięcie nie powiodło się.[25]

Sytuacja bojowców pogarszała się z dnia na dzień. Szybko zbrakło amunicji, a także wody i żywności. Niemcy zaczęli odcinać i izolować poszczególne punkty oporu, tak by rozbić stanowiska żydowskiej obrony. Od 28 kwietnia walki koncentrowały się w zasadzie już tylko wokół nich.   

28 IV o godzinie 10 dziesięć atakujących grup niemieckich otrzymały za zadanie przeszukanie całego getta. Odkryły one pewną liczbę bunkrów. W wyniku tej akcji Niemcy schwytali i zabili wielu Żydów.[26]

29 IV operacje rozpoczęto o godzinie 10, a skończono 21. Niemcy za zadanie mieli odszukać blok domów byłego koncernu Hallmanna i spalić go oraz ponownie przeszukanie bloków, które prędzej zostały wyodrębnione. Odkryto 36 większych bunkrów, gdzie udało się schwytać według raportu Stroopa liczną grupę Żydów oraz zdobyć broń. Tegoż dnia wysadzono w powietrze kilka wylotów od kanałów oraz dwie klapy odkryte przez hitlerowców poza gettem, które wysadzono lub zamurowano.[27]
Ostatniego dnia kwietnia kontynuowano przeszukiwanie getta. Akcję rozpoczęto o godzinie 9, a trwała do 21. Niemcy odkryli tego dnia 30 bunkrów. Stroop po raz pierwszy od rozpoczęcia działań odważył się w nocy z 30 IV na 1 V wysłać 5 grup zwiadowczych, każda w liczbie 10 żołnierzy z oficerem na czele, których zadaniem było patrolowanie ulic i ustalenie ruchów Żydów podczas nocy. W wyniku tego dochodziło do potyczek z ŻOB. Walki te miały wyraźny charakter partyzancki.[28] Z schronów na Miłej 29 przeprowadzano głównie nocami pojedyncze akcje na niemieckie patrole.

O godzinie 2 w nocy została wysłana z bunkru na Lesznie 74 grupa bojowa PPR pod dowództwem Hersza Kawy (Heńka). Grupa ta przemieszczała się strychami, począwszy od Leszna 76, gdzie znajdowała się grupa bojowa pod kierownictwem Jehudy z Haszomeru do Nowolipia 69. Nad ranem obie grupy rozpoczęły akcję zbrojną obrzucając granatami oraz butelkami zapalającymi Niemców. Obaj przywódcy zginęli. [29]  

 Operacje na wielka skale kontynuowano w dniu 1 V o godzinie 9 uformowano dziesięć oddziałów poszukiwawczych. Schwytano w tym dniu liczną grupę Żydów. O godzinie 19 rozstrzelano 47 robotników żydowskich, którzy pracowali w obozie pracy na Żoliborzu, przy ul. Włościańskiej 52. [30]   

2 V akcje rozpoczęto o godzinie 10 wysłaniem na teren getta 9 niemieckich grup poszukiwawczych. Większa grupa niemiecka dostała rozkaz przeszukania i zniszczenia bloku domów dookoła zakładów zbrojeniowych Transawia” i „Wiszniewski”. Znaleziono 27 bunkrów, które zostały wysadzone w powietrze. Tegoż dnia ŻOB powiódł się atak na pewna niemiecka barykadę graniczną.[31] Nocy trwały nadal walki powstańcy atakowali niemieckie grupy zwiadowcze.

3 V akcje prowadzono tymi samymi siłami co dnia poprzedniego doprowadziły do odkrycia 19 większych bunkrów skąd przy pomocy gazów wyciągnięto sporą ilość Żydów. Tegoż dnia odkryto bunkier przy Franciszkańskiej 30, znajdowała się tam baza operacyjna grup ŻOB, które przedostały się na teren szczotkarzy. Przytomnością umysłu wykazał się w walce Marek Edelman, który uratował swą grupę przed zasypaniem wejścia do piwnicy gruzem. Zginął w tej walce Adam Sznajdmil ps. Berek” człowiek prezydium CK Bundu. Wielu powstańców zostało rannych. [32]

Od 4 - 8 V 1943 r. Niemcy systematycznie organizowali przeszukania terenów getta w celu poszukiwania schronów oraz niedobitków”. Bunkry, które zostały znalezione wysadzano w powietrze, a budynki palono. Wyjątkiem był dom, którego nie udało się podpalić 7 V, wiec go wysadzono.

W nocy z 7/8 V grupa złożona z 10 osób, wśród której znajdował się T. Borzykowski, wymaszerowała z centralnego punktu ŻOB na Miłej 18 usiłując dostać się do wylotu kanału w stronę ul. Smoczej. Tu nastąpił atak ze strony niemieckiej. Grupa powstańców zaczęła wycofywać się, lecz została ponownie ostrzelana na Wołyńskiej przez ukrytych między gruzami Niemców. Walka trwała godzinę i tylko siedmiu bojowcom udało się przedostać na Miłą 18 - wśród nich czterech było ciężko rannych. Trzem pozostałym udało się przedrzeć na Miłą 18 dopiero po 20,  ale wtedy nie istniała już pozycja ŻOB.[33]

 8 maja padł po zaciętej obronie bunkier dowództwa powstania przy ulicy Miłej 18.[34] Polegli w nim komendant Anielewicz, oraz członkowie sztabu: Ch. Ankierman, L. Rotblat, A. Wilner i inni. Hitlerowcy otoczyli bunkier i zabezpieczyli wszystkie z jego pięciu wejść. Do likwidacji wykorzystano materiały wybuchowe. Spośród 200 przebywających w bunkrze osób schwytano 60, reszta zginęła w wyniku eksplozji lub popełniła samobójstwo. Z Miłej 18 udało się zbiec pięciu bądź sześciu osobom, które wykorzystały jeszcze jedno, nieznane Niemcom wyjście. Według ustaleń świadków, a także raportu Jürgena Stroopa, wykrycie bunkra przy Miłej 18 nie było jednak dziełem sprawnego działania hitlerowskich oddziałów, lecz zdrady, której dopuścili się Żydzi.

 Z 8\9 V nastąpiło wyprowadzenie bojowników na stronę aryjską przez kanały przy pomocy Rathajzera i Franka, którzy byli łącznikami.[35]

10 V GL wyprowadziła z getta na stronę aryjską 34 powstańców. Część powstańców wyprowadzili członkowie RPPS oraz żołnierze AK. Żydzi walczyli odtąd samotnie, ponieważ hitlerowcy odcięli miejsca kanałami.[36]

Od 11 V – 16 V trwała ostania faza powstania. Niemcy dokonywali penetracji praktycznie spalonego niemal całego getta w celu odnalezienia bunkrów jeszcze nie odkrytych. 11 V wykryto i zniszczono 47 bunkrów, dnia następnego 30 bunkrów, kolejnego 33 bunkry. [37]

16 maja 1943 roku generał Jurgen Stroop meldował: "Żydowska dzielnica w Warszawie przestała istnieć". Zakończeniem całej operacji było wysadzenie o godzinie 20.16  zabytkowej Wielkiej Synagogi przy ul. Tłomackiej. Stroop meldował o deportacji 56.065 Żydów i zabiciu podczas operacji 13.929 Żydów. Zniszczono 631 bunkrów.[38] Cała dzielnica getta została doszczętnie zniszczona i zrównana z ziemią, jednakże wielu żydowskich powstańców przedostało się na polską stronę Warszawy.

Z wojskowego punktu widzenia, powstanie w getcie warszawskim od samego początku nie miało sensu i skazane było na porażkę. Żydowscy powstańcy pod każdym, poza motywacją, względem ustępowali swojemu przeciwnikowi. Powstanie było dosłownie rewolucją w dziejach Żydów. Walczący aż za dobrze zdawali sobie sprawę z jego wagi. Wszyscy zdawali sobie jednak sprawę, że ta walka toczy się o coś znacznie ważniejszego niż pokonanie wroga - o odzyskanie wolności w ostatnich dniach, godzinach życia, o prawo do godnej, żołnierskiej śmierci. Jednakże nawet i to nie było dane wszystkim Żydom z warszawskiego getta. Ponad 50 tys. ludzi, którzy zostali schwytani przez hitlerowców, czekała ta sama dola, co ich poprzedników - śmierć w komorach gazowych. Tylko nielicznym, z pomocą różnych sił polskiego podziemia, udało się przedostać na stronę aryjską. Rok później, w sierpniu 1944 r., część z nich stanęła ponownie do walki, by stoczyć z innymi Polakami kolejny bój o Warszawę.    

    
     




[1] Grynberg M., Pamiętniki z getta warszawskiego. Fragmenty i regesty, Warszawa 1988, s.177.
[2] Gutman I., Żydzi warszawscy 1939-1943, Warszawa 1993, s.27, 30.
[3] Bartoszewski W., Los Żydów Warszawy 1939-1943, Kraków 1985, s.35.
[4] Powstanie w getcie warszawskim. Sesja w 45 rocznicę (14-15 IV 1988 r.), Warszawa 1989, s.15.
[5] Kermisz J., Powstanie w getcie warszawskim (19 IV-16 V 1943), Łódź 1946, s.35.
[6] Powstanie w getcie warszawskim. Sesja w 45 rocznicę (14-15 IV 1988 r.), Warszawa 1989, s.15-16.
[7] Kermisz J., Powstanie w getcie warszawskim (19 IV-16 V 1943), Łódź 1946, s.36-38.
[8] Bednarczyk T., Walka i pomoc. OW-KB a organizacja ruchu oporu w getcie warszawskim, Warszawa 1968, s.32.
[9] Kermisz J., Powstanie w getcie warszawskim (19 IV-16 V 1943), Łódź 1946, s.40.
[10] Gutman I., Żydzi warszawscy 1939-1943, Warszawa 1993, s.500-502.
[11] Tamże, s. 503-504.
[12] Kermisz J., Powstanie w getcie warszawskim (19 IV-16 V 1943), Łódź 1946, s.43-44.
[13] Bednarczyk T., Walka i pomoc. OW-KB a organizacja ruchu oporu w getcie warszawskim, Warszawa 1968, s.67.
[14] Kermisz J., Powstanie w getcie warszawskim (19 IV-16 V 1943), Łódź 1946, s.43-44.
[15] Powstanie w getcie warszawskim. Sesja w 45 rocznicę (14-15 IV 1988 r.), Warszawa 1989, s.24-25.
[16] Grynberg M., Pamiętniki z getta warszawskiego. Fragmenty i regesty, Warszawa 1988, s.180.
[17] Kermisz J., Powstanie w getcie warszawskim (19 IV-16 V 1943), Łódź 1946,, s.59.
[18] Wroński S., Zwolakowa M., Polacy i Żydzi 1939-1945, Warszawa 1971, s.190,192.
[19] Bartoszewski W., Los Żydów Warszawy 1939-1943, Kraków 1985, s.37.
[20] Kermisz J., Powstanie w getcie warszawskim (19 IV-16 V 1943), Łódź 1946,, s.59-61.
[21] Tamże, s.62.
[22] Tamże, s.63.
[23] Powstanie w getcie warszawskim. Sesja w 45 rocznicę (14-15 IV 1988 r.), Warszawa 1989, s.25.
[24]Wroński S., Zwolakowa M., Polacy i Żydzi 1939-1945, Warszawa 1971, s.192.
[25]  Tamże, s.192.
[26] Kermisz J., Powstanie w getcie warszawskim (19 IV-16 V 1943), Łódź 1946,, s.66-67.
[27] Tamże, s.67-68.
[28] Tamże, 68-69.
[29]  Tamże, s.69-70.
[30] Tamże, s.70.
[31] Tamże, s.73.
[32] Tamże, s.73.
[33] Tamże, s.77-78.
[34] Powstanie w getcie warszawskim. Sesja w 45 rocznicę (14-15 IV 1988 r.), Warszawa 1989, s.19.
[35] Kermisz J., Powstanie w getcie warszawskim (19 IV-16 V 1943), Łódź 1946, s.80.
[36] Wroński S., Zwolakowa M., Polacy i Żydzi 1939-1945, Warszawa 1971, s.192.
[37] Kermisz J., Powstanie w getcie warszawskim (19 IV-16 V 1943), Łódź 1946, s.83-84.
[38] Gutman I., Żydzi warszawscy 1939-1943, Warszawa 1993, s.513.