Henry Miller (1891-1980) był amerykańskim
pisarzem pochodzącym ze Stanów Zjednoczonych. Jego rodzice byli niemieckimi emigrantami
zamieszkującymi New York. Od 1930 r. zamieszkał w Paryżu, gdzie przebywał, aż
do wybuchu II Wojny Światowej. W czasie pobytu w stolicy Francji napisał „Zwrotnik raka” (1934) powieść, która
stała się zakazana w jego ojczyźnie do lat 60-tych XX w. z powodu łamania
konwenansów moralnych i zbrukania współczesnego systemu obyczajowego świata.
Miller można rzec jest typem proroka
jak Adolus Huxley, bowiem już w latach 30-tych XX w. przewidział upadek moralny
społeczeństwa światowego. W Zwrotniku
raka mamy ukazany obraz człowieka z marginesu społecznego, łamiącego zasady
moralne panujące w świecie, osobę korzystającą z uciech kobiet lekkiego
obyczaju oraz przedstawienie aspektu próby przetrwania w związku z codziennym
zmaganiem się pozyskania środków finansowych do życia w celu kupna pożywienia.
Paryż rysowany piórem autora jest brudny, brutalny, splugawiony odrazą,
upadkiem człowieka oraz wydźwiękiem kulturalnym, choćby z tego tytułu, że autor
nawiązuję do sztuki i wybitnych pisarzy. Książka przesycona jest erotyką, która
nie powinna szokować współczesnego czytelnika, inaczej jednak miała się sprawa
w czasie publikacji tej pozycji. Nie jest to pornografia przez wielkie P,
wystarczy sięgnąć po Bukowskiego by być bardziej zmieszanym niż Millerem. Celem
autora było dosłowne zniszczenia współczesnego świata swoją prozą i jak na
tamte czasy owa sztuka udała się mu.
Czterdziestoletni w chwili
pisania pisarz ukazuje wiele historii, gdzie można zauważyć pełnię życia
człowieka, zabawne opisy różnych sytuacji, gdzie głównym zadaniem Amerykanina,
głównego bohatera powieści jest zdobycie noclegu, pożywienia i jakiejś kobiety,
która będzie skora na igraszki łóżkowe. Miller nie stroni od wulgaryzmów,
bezkompromisowości i dobitności w sytuacji opisywania różnych przygód głównego
bohatera. Realność opisanego świata miała być odzwierciedleniem lat 30-tych XX
w., która może nadal być kontrowersyjna, ale prawdziwość była nadrzędnym celem
ukazywania Paryża, bez żadnego upiększania i kreowania wyimaginowanego świata. Całość
czyta się przyjemnie i częstym uśmiechem na twarzy. Mimo nuty pesymizmu
płynącej z treści książki, czytelnik nie jest przygnębiony, wręcz przeciwnie.
Miller nigdy nie będzie należał
do kanonu najwybitniejszych prozaików, jednakże warto zapoznać się z jego
pozycjami, choćby z tego powodu, że potrafił w swoim obrazie ukazać nieuchronną
przyszłość, która pod względem moralnym człowieka prezentowała jego upadek,
łamiąc normy i wartości obowiązujące w społeczeństwie, zwłaszcza te dotyczące
strefy seksualnej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz