czwartek, 14 lutego 2013

Recenzja płyty: Maz Chok Zielichowski - Długa deszczowa jesień 2013




Długa deszczowa jesień jest materiałem, który ukazał się w porze zimowej, mimo tematyki EP nawiązującej do pory wcześniejszej w kalendarzu, co można rzec jest zaskakującą kwestią. Projekt został zarejestrowany przez dwóch raperów i producenta pochodzących ze Słupska. Szerszemu gronu słuchaczy Chok i Zielichowski mogli być już znani z EP Rezoner, która ukazała się w 2011 r., gdzie mogliśmy spotkać się z klasycznymi samplowanymi bitami oraz ciekawymi tekstami, poprawnie zarapowanymi. Pamiętam, że byłem pod wrażeniem owego duetu, zwłaszcza upodobałem sobie trzy kawałki z tej EP: Miejsca, Obojętnie i Wciąż pada, do którego powstał klip. Jeśli chodzi natomiast o Maza w sieci można było znaleźć jego pojedyncze utwory pochodzące z projektów, które ostatecznie nie zostały ukończone. Już wtedy słupski raper prezentował swój nieprzeciętny potencjał. Nie ukrywam, gdy pojawiły się informacje odnośnie tego, iż zostanie wydany materiał Maza, Choka i Zielichowskiego to czekałem z ciekawością na to, co Panowie zaprezentują i miałem wielkie nadzieję odnośnie tego projektu. Ostatecznie nie rozczarowałem się.

Materiał składa się z ośmiu utworów z gościnnym udziałem Deobsona, LaikIke1, DJ Nambeara i wokalistki Marty Wólczyńskiej. Pierwotnie miał być to album, jednakże ostatecznie powstała EP. Pierwszy singiel, który ukazał się, nosił tytuł Lustra, do którego powstał teledysk. Owy utwór zwiększył tylko mój apetyt na ten materiał. Treść „kawałka” prezentuje gorsze alter ego raperów mających problem z nadużywaniem środku psychoaktywnego jakim jest alkohol oraz brakiem akceptacji owej osobowości. Smaczku temu singlowi dodaje gitara, zwłaszcza nietuzinkowa solówka kończąca utwór. Drugi singiel, który ukazał się to Nie próbuj mnie zrozumieć z gościną zwrotką LaikIke1. Głównym przesłaniem utworu jest to, że nie jest tak łatwo zrozumieć drugą osobę w szczególności jeśli nie można pojąć samego siebie. Istotne jest to, że każdy z raperów napisał równą zwrotkę w swoim stylu. Dość charakterystyczny jest bit, który buja maksymalnie. Znakiem rozpoznawalnym EP są dość poważne, nasiąknięte emocjami linijki, momentami przesiąknięte goryczą i bólem raperów. Jednakże materiał nie przytłacza i nie wprowadza słuchacza w stan jesiennej chandry. Raperzy podejmują różne tematyki. Między innymi możemy posłuchać o związkach, utracie bliskich osób, doświadczeniach związanych z alkoholem, zwykłości, szarej prozie życie - nasiąkniętej gorzkim smakiem oraz anonimowości raperów na scenie. Osobiście najbardziej do gustu przypadł mi utwór o tytule Zwykły - najprawdopodobniej dlatego, że bit opcjonalnie udzielił się oraz prostemu przesłaniu mówiącemu, a nade wszystko przypominającemu słuchaczowi, że zwykłość może być czymś niezwykłym i powodującym to, że można wybić się z gąszczu przeciętności społecznej mozaiki. Notabene owy utwór tematycznie kojarzy mi się z Peerzetem i jego Zwyczajnie niezwyczajni z klasycznej moim zdaniem już płyty podziemnej o tytule Hipocentrum. Najbardziej nacechowanym emocjami utworem jest ten pod tytułem Bez pożegnania z gościnnym udziałem Deobsona. Warszawski raper ma w planach wydanie EP, a po gościnnych zwrotkach niewątpliwie warto czekać na to wydarzenie. Kawałek ukazuje trzy optyki raperów, prezentujące utratę bliskich osób. Jeszcze chciałbym wyróżnić utwór Najlepszy, gdzie Maz zafundował paletę bardzo skrajnych emocji związanych z rozstaniem się z kobietą.

Na końcu chciałbym zaznaczyć, że bity Zielichowskiego świetnie pasują do stylistyki koncepcyjnej EP i stylu raperów. Oprócz tego wyczuwalna jest chemia między Panami. Ponadto chciałbym nadmienić, że żaden z gości nie przyćmił swoją zwrotką gospodarzy, śmiem też twierdzić, że wszyscy równo wywiązali się z swego zadania.

Mam nadzieję, że tym materiałem uda się trio wybić i zaprezentować swoją twórczość szerokiemu gronu odbiorców kultury hip hopowej, a to dlatego, że mamy do czynienia z MC z ponad przeciętnymi umiejętnościami prezentującymi rap spod szyldu emocjonalnego, który ostatnio jest na piedestale w środowisku. Żałuję bardzo, że nie powstał album, uważam to za wielki minus, bowiem zakładam, że słuchacze tak samo jak ja będą odczuwać niedosyt związany z powstaniem tylko ośmiu utworów. Z niecierpliwością również będę czekał na solowy materiał Maza i Scora.




3 komentarze:

  1. Maz ukończył jeden materiał. Wspólnie z Bilim i Kesą wydał w 2011 roku "Słupski styl".

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki za informację! Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń